Po obejrzeniu pierwszego odcinka mogę powiedzieć, że... fabuła nie jest ambitna ale bywa zabawnie i o to chodziło :-) Fanom Zach'a może się podobać - choć nie musi. Kolejna rola życiowego fajtłapy... pasująca do niego idealnie ale... z drugiej strony zaczyna to być trochę nudne.
Nie uważam tych 25 min za stracone i chętnie zobaczę czy serial będzie miał coś więcej do zaoferowania.

Odcinki trwają tylko 20-25 minut i w obydwu, które na razie się pojawiły, były śmieszne sceny. Najzabawniejsze w serialu są postacie - matki oraz kobiety od ubezpieczeń. Jak na razie dałbym 6,5, ale myślę, że może się rozkręcić :-)

A myślałam, że coś o koszykówce:(

Dla mnie serial jest świetny, całe 20 minut mam ubaw. Dziwi mnie bardzo taka ocena na filmwebie. Polacy generalnie nie przepadają za humorem w stylu Apatowa lub SNL ale to już przesada, bo serial jest na prawdę dobry.

Mnie nie dziwi wiekszosc oceniajacych to albo dzieci albo hejterzy.
Zacha dosyc latwo mozna nie zrozumiec.XD
Baskets i Angie Tribeca to komediowe perelki.

powiem szczerze że jak na komedie to słaby serial max 4/10 , przynajmniej odcinki po 20 min . to szybko zleci . zachęcam do obejrzenia pilota i wtedy każdy wedle gustu zadecyduje czy oglądać dalej czy nie . ja chyba sobie odpuszczę , chociaż matka bohatera to do tej pory nie wiem czy to kobieta czy mężczyzna :) Polecam bardziej Nine - nine to jest dobra komedia o Policjantach albo Superstore

Matkę głównego bohatera gra mężczyzna. O ile się nie mylę jest to Louie Anderson. Jak dla mnie jest ciekawy kierunek humoru, który do mnie przemawia. Pozostanę przy tej produkcji.

To jest typowa komedia czy taki komedio-dramat jak np Orange is The new Black ??

Początkowo komedia, ale im dalej fabularnie tym bardziej zarysowane są postacie a to co cię bawiło, okazuje się być małą tragedią dla każdego z bohaterów. Jak sztywno by nie było, zawsze jest coś do czego można się uśmiechnąć.

tu nie ma nic z komedii - to jest gorzki dramat, w który momentami włożono komizm sytuacyjny bądź zabawną scenke, która tak naprawde tylko podbija dramatyzm. Także nie mylmy gatunków