Książkę czytałem dawno temu, jednak oglądając ten serial na prawdę chciałbym przeżyć taka apokalipsę, rylko siłowni brakowało i zajęć z pilatesu. Generalnie poza Harrym i Randallem każda postać papierowa, przeskoki czasowe to jakoś durny popis kreatywności scenarzysty/reżysera.