PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=661871}

Bates Motel

2013 - 2017
7,7 36 tys. ocen
7,7 10 1 36153
7,6 16 krytyków
Bates Motel
powrót do forum serialu Bates Motel

[Dylan]

ocenił(a) serial na 7

i nie chodzi mi o wątek przewodni tylko o bohaterów, każdy kolejny oderwany od tego czym jest.

na dziś szybkie podsumowanie Dylana
Dylan - ma niby 21-22 lata - młody chłopak, wpada do domu - zabija na przelomie kilka osób - lub uczestniczy w tym, super - tylko skąd ta wrazliwosc, skoro tyle osob zabil i jest wrazliwy to albo - po kazdym takim mordestwie przezywa to tak jak Norman zabojstwo nauczycielki, albo - w 20 sytuacjach zachowuje sie inaczej niz zachowal, typu - zamiast odwozic pod autobus przyjaciolke normana - po tym jak sie dowiaduje ze zalatwila jego szefa - zalatwia ją, zamiast odmowic jej przelecenia się kilka odcinkow wczesniej argumentujac bratem - rznie ją az iskry sypią. zamiast porozmawiac z ojcem - (ktory jest zarazem jego wujkiem - LOL) zabic go bez skrupolow - zmieszali dwie skrajne osobowsci w jedną - i to w 22 latka, ktorego zrobią teraz szefem jednego "gangu" ganjowego - jak nie dwoch na raz. Sorry ale mimo ze chlopak robi co moze odgrywac rolę to jest ona... posrana.

opiszę jak bede mial czas jak odbieram reszte postaci... tylko za na nie potrzebuje wiecej czasu. szczegolnie norme, normana i emme... są masakrycznie zryci - jeśli chodzi o scenariusz, najgorsze są te.... przebudzenia normy i normana - gdy cos dzieję się jednemu z nich...

piotrskowron

ale co z w tym dziwnego? wszyscy wiemy, ze kazdy ma w sobie 2 rozne osobowosci, tylko chorzy psychicznie ludzie nigdy nie zmieniaja zdania

ocenił(a) serial na 8
piotrskowron

Biorąc pod uwagę sposób jaki opisujesz, to może sobie już odpuść resztę postaci

ocenił(a) serial na 9
piotrskowron

Zupełnie nie mam pojęcia jak to się stało, ale chyba nie mam ochoty czytać subiektywnej charakterystyki bohaterów serialu w Twoim wykonaniu...W każdym razie, sądzę, że postacie są wykreowane właśnie w taki, a nie inny sposób nie bez przyczyny. I właśnie te "przebudzenia Normy i Normana", jak to określiłeś, mają w całym serialu największy sens. Norma jest nadopiekuńczą matką, często decyduje się na desperackie kroki, żeby tylko chronić syna. Pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że między nimi istnieje szczególnie dziwna, bardzo niezrozumiała (a jednocześnie niezmiernie interesująca) więź. Nasuwa mi się przykład z ostatniego odcinka drugiego sezonu, kiedy to Norman poprosił matkę o taniec. Wyglądali bardziej jak para zakochanych, aniżeli matka i syn, nie oszukujmy się...A Norman pod wpływem tej nadmiernej opiekuńczości ze strony matki powoli, małymi kroczkami staje się..mordercą. Śmiało można powiedzieć, że wychowanie ma wpływ na dalsze życie dziecka. Co prawda, jest jeszcze wiele innych czynników. Właściwie, Norman urodził się już z zaczątkiem mordercy, jakby w jego DNA zostało to wpisane. Jego zaniki świadomości, pokorność, a chwilami agresja-z pewnością różni się od większości nastolatków. Tylko mam jedno pytanie do Ciebie: czy Twoim zdaniem to jest takie "masakrycznie zryte"? Skoro kluczowe przesłanie serialu nie wywołuje w Tobie tych pozytywnych emocji to może nie warto zaprzątać sobie nim głowę, co? :)

Ja to potrafię szybko zmienić temat. Przykro mi tylko, że nie wypowiedziałam się na temat Dylana. Ale mam nadzieję, że jeszcze nadarzy się okazja na dyskusję. Pozdrawiam!