To chyba jakaś mała wpadka przy tłumaczeniu. W pierwszym odcinku jest pokazany batman (jeszcze jest nim Bruce W.) walczący z przestępcami a po wszystkim ściąga maskę i "rezygnuje" z bycia batmanem. Jak można zobaczyć jest on już stary (siwe włosy itd.), wygląda jak 60 latek (w sumie trudno coś takiego stwierdzić w serialu animowanym). Dopiero po tym wszystkim następuje przeskoczenie akcji o 20 lat. Powiedziałbym nawet, że od "tradycyjnego" Batmana do "Batman-20 lat później" mija około 45 lat.
Oj tam. Może niekoniecznie to się liczy (te 20 lat) a oglądalność ;) ludzi lubili tę bajkę, muzyka wprost genialna zwłaszcza na koniec. Terry jest ok w roli batmana, dubbing może nei najlepszy ale to niewiele przeszkadza, jakiś czas temu wydano ,,Batman: Rycerz Gotham" i uważam że jest to nieudana wersja ,,Batmana - 20 lat później" ale da się znieść. uwielbiałem te bajkę.
BTW. nadal to leci? :D
Nie leci :( A tytuł "Batman 20 lat później" był tylko podczas krótkiej emisji z lektorem na Polsacie (i nie wiem czy nie na DVD, tam w każdym razie też jest lektor). Na CN ten serial zawsze był tytułowany "Batman przyszłości" i pod takim tytułem jest chyba bardziej znany.
Oryginalny tytuł to "Batman Beyond". Dosłowne tłumaczenie nie byłoby "chwytne", więc znając speców od tłumaczeń wszelkich tytułów z angielskiego na polski postanowiono nadać, odnoszący się wg. autorów do rzeczywistości, tytuł "Batman 20 lat później".
jeśli chodzi o ścisłość to w europie tytuł jest Batman of the future a w stanach Beyond. Natomiast zgadzam się z przedmówcą, tytuł wziął się z inteligencji naszych tłumaczy a raczej z drugiej sceny epizodu pierwszego. po tym jak Bruce odkłada maskę pojawia się napis 20 lat później i scena z Jokersami. przynajmniej tak mam w wersji którą mam na kompie
Jak pierwszy raz oglądałe tą bajke to myślałem że jest Chinska albo Japońska bo bochaterowie dziwnie wyglądają (tylko nie którzy i ci z czołówki) i budynki oraz bilbordy mają Japońskie (lub Chińskie) symbole mimo to bajka bardzo mi się podoba i czasem lubie obejrzeć ale jeszcze jedno mnie nurtuje jakim cudem miliarder nie znalazł sobie ukochanej to nie wiem.