ale co tutaj jest niejasne?

Lekarka była żoną Karola czyli szpiega, lekarka też była szpiegiem!
Paweł najpierw zadzwonił do lekarki, powiedział że ma jej męża i zaraz go zabije jak nie puść Marty. ( Co prawda lekarka, natychmiast powinna zadzwonić do swoich przełożonych i niech atakują belfra). Jak Marta się obudziła, to Paweł kazał jej spierdzielać gdzie pieprz rośnie.

Nie mogła do przełozonych zadzwonić, bo przełożeni nie wiedzieli że Karol tak rozbudował cała sprawę ze szkoleniem. Za dużo samowolki było w tym.