Obejrzałem właśnie wszystkie odcinki. Najlepsze ze wszystkiego jest zakończenie, już w Wawie, w domu Belfra, scena werbunku. Cala reszta jednak nie w moim typie, choć fajnie się ogląda, wciąga, mimo to drażni to silenie się na Lyncha, szczególnie w warstwie dźwiękowej. W fabule też jest trochę zapożyczeń z Miasteczka Twin Peaks. Z ostatnich seriali i tak najlepsza była Wataha.