Benny Hill , znakomity jako aktor , jako scenarzysta powielał swoje pomysły
jego dowcipy są wciąż o "dupie Maryny" i innych jej atrybutach , momentami o cudzoziemcach , o pracownikach różnych instytucji od prezentera TV poprzez piekarza czy kominiarza aż do zwykłego Harringtona zjadacza chleba. Największą wadą Hilla było to że za długo swoje show ciągnął tym abrdziej ż enie miał w ostatnich odcinkach za wiele do zakomunikowania a i ostry dotychczas dowcip zmeinił się w klozetowy i nie znośny na dłuższa metę. Obejrzyjcie pierwszą serię , chyba ze 20 pierwszych skeczy Hilla , są na znakomitym poziomie , no a to co teraz emitują na Polsacie to już jego końcówka , czyli w kółko to samo o tym samym i bez polotu oraz jaj :/
Mimo wszystko daję 5/10 za role Hilla i te kilkanaście zabawnych gagów jakie stworzył ale do Himilsbacha to mu daaaaaaaaaaaaaaaaalekoooo.