Kolejna drama - po której się nie spodziewałem fajerwerków - ale jednak one były - choć nie w takiej sile co by miały powalić ...
Serial przede wszystkim wciągnął scenariuszem i odegraniem głównej roli przez "Jeong-eum Hwang" - ile dla niej przewidziano "dramatycznych atrakcji" to trudno pojąć - a do tego jak trudno zbudować postać charakterologicznie, aby przy takich ciosach "stać na nogach" i jeszcze było to wiarygodne?! To jest bliskie mistrzostwu zarówno realizacyjnie jak i aktorsko. I o ile znam tą aktorkę z innych seriali, ba nawet wcześniej widziałem tą samą parę w serialu "Kill Me, Heal Me" - to jednak uważam że rola właśnie w tym - była z tych "najbardziej wymagających" - ONA skradła tą opowieść i "zawładnęła duszami" - pragnącymi zobaczyć co wydarzy się dla niej dobrego na końcu!!! Partner "Sung Ji" uniósł tę rolę, sprawiał wrażenie autentycznej postaci pod wieloma względami dramatycznej - stworzyli mocną wiarygodną parę - która zachęcała do tego "co dalej" .... Szkoda że reszta odstawała trochę od głównego wątku, lecz o ile szkoda zrzucać to na poziom aktorstwa to na scenariusz już najbardziej tak, był zbyt płytki dla pozostałych postaci - co lekko wypaczało tą melodramatyczną opowieść!
Co do samej Fabuły - pierwsze odcinki "dobijają" widza, rzekłbym, że nawet męczą - ale są ogromnie ważne w kontekście całości - bo właśnie z tych pierwszych 3-4 odcinków rodzi się późniejsza moc dla całej tej opowieści - po połowie jesteśmy już w pochłonięci z tą historią aż do końca!! Podsumowując - skrzywdziłbym to dzieło oceniając je na mniej niż 8/10, ma swoje mankamenty, ale ma też siłę wrażliwości i wzruszeń, które na prawdę wciągają widza!!!