I co sądzicie? Ja obejrzałam na streamie. Jak dla mnie to był najlepszy i zarazem najsmutniejszy odcinek do tej pory. Ale rozkleiłam się, gdy Edward powiedział Elizabeth, że ona jest jego domem, aww >.<
Zgadzam się, odcinek zdecydowanie najlepszy. Trzymał w napięciu od pierwszej do ostatniej sceny. Tyle emocji, że teraz nic konstruktywnego nie napiszę. Jutro powiem coś więcej, bo zdecydowanie jest o czym. Dodam tylko, że jeżeli serial będzie miał taką tendencję wzrostową co do jakości odcinków, to aż boję się finału (w pozytywnym znaczeniu).
Ja też. I być może będą robić drugi sezon. Ale serio, ten serial podoba się coraz bardziej. Brakuje mi tylko lorda Warwicka...
Odcinek był cudowny. Przecudowny.
I jedyne o czym jestem teraz w stanie myśleć to sceny Anne/Richard, które były piękne, wspaniałe i w ogóle >w< Idealnie odwzorowali nastrój z książki. No i jeszcze Jakobina! Strasznie mi będzie jej brakować >: Chyba najlepsza postać drugoplanowa.
I błagam, niech George da się wreszcie utopić w tym winie.
"I błagam, niech George da się wreszcie utopić w tym winie."
To będzie epickie.
Odcinek naprawdę był przecudowny. Nie było sceny, o której mogłabym napisać, że była niepotrzebna. Cały odcinek trzymał w napięciu, wzruszał i poruszał.
Oczywiście Anne i Richard, do których zdecydowanie należał ten epizod. Spotkania nocą w ogrodzie. Śnieg i muzyka podczas oświadczyn.
Jestem dumna z Anne, która pokazała, że umie o siebie zadbać. Po raz kolejny ukazana siła kobiet w serialu. Anne nie bała się wyrazić swojego zdania przy Richardzie, no i przede wszystkim rozmowa z Edwardem na początku odcinka.
Nie przepadam za Elizabeth, ale naprawdę było mi jej żal. Stracić dwie bliskie osoby jednego dnia i mieć tak wiernego męża.
A Anne i Richard to już po prostu był cud. Wreszcie stało się to, o czym tak marzyłam od początku >.< Mi też będzie brakować Jakobiny. I ten moment, gdy Elizabeth położyła jej noworodka :'( Znam historię króla Edwarda,czytałam trochę o nim i wiem jaki był, ale szczerze mówiąc zaskoczyło mnie jego zachowanie. Matko, niech mi już prześlą książkę :D
"I błagam, niech George da się wreszcie utopić w tym winie." zgadzam się -.-
Śmierć George'a będzie prawdopodobnie jedną z najlepszych scen w tym serialu. To znaczy - mam nadzieję, że ją pokażą, a nie ograniczą się do zakomunikowania, że został utopiony w winie. To by było wredne XD
A sceny Anne/Richard mogłabym oglądać w kółko <3 Są razem niesamowici, Aneurin chyba zostanie jednym z moich ulubionych aktorów. Nie wiem, czy czytał książki pani Gregory, ale jego Richard jest dokładnie taki, jakim go sobie wyobrażałam przy czytaniu.
Ja też mam nadzieję, że uwzględnią tę scenę.
Nie wiem jak Aneurin, ale Faye w jednym wywiadzie mówiła, że sięgała do wielu źródeł, aby poczytać o Anne Neville (chociaż o książkach Philippy Gregory nic nie wspominała). Nie wiem też jak jej Anne ma się do tej książkowej, ale ja uwielbiam jej postać w serialu. Wczoraj zamówiłam "Córkę Twórcy Królów", właśnie dzisiaj po nią idę do sklepu :D
Ja też mam nadzieję, że pokażą. I wiem, że już będę kochać tą scenę <3 Ja właśnie zamówiłam książkę i się zobaczy. Myślę, że niektórzy aktorzy czytali, czasem tak się przygotowują do swoich ról. ;3
Odcinek był świetny. Zgadzam się z opiniami, że najlepszy do tej pory. Czytałam wszystkie książki Philippy, na których podstawie został nakręcony serial i "Córka Twórcy Królów" jest moim zdaniem najlepsza. Po jej przeczytaniu ma się ochotę zacząć od nowa, tak bardzo realistyczna się wydaje. Polecam!
Też mi się najbardziej podobał ze względu na sceny Richard/Anne. On był tak słodko nieśmiały;) Ale totalnie rozwalił mnie tekst króla Edward do Elizabeth: "Nie jesteśmy już młodzi"xD Widocznie sztuka wstrzykiwania sobie kwasów w buźkę była już wtedy znana;)