Naprawdę zasiadłam do tego serialu pełna dobrej woli. Epokę uwielbiam więc łykam wszystko co jest na ten temat. No i wielkie rozczarowanie serialem "The White Queen" .
Gdy w czołówce zobaczyłam, że serial powstał na podstawie książek niejakiej płodnej pisarki F.Gregory to już mnie lekko cofnęło ale byłam twarda , brnęłam dalej.
Już w pierwszym odcinku Elżbieta rzuca się na króla z nożem kiedy on wsadza jej rękę pod kieckę..taa co za bzdura, wydałby rozkaz powieszenia jej w 5 sekund, a w raz z nią całej rodziny. To pierwsza głupota w serialu, potem są następne.
Scenografia uboga aż przykro. Sceny kręcone w dziwnym kadrze, tak by pokazać tylko postać, żadnego sensownego tła za nią. Oszczędzanie na statystach, koniach, nawet na słomie i błocie bo tu wszędzie są piękne i równe drogi. Brakuje tylko autostrad.
Edward - śliczny i głupi, zero charyzmy.
Serial ratują dwie kreacje aktorskie: matki Elżbiety i znakomitego James'a Frain'a jako Warwica ( ta gęba skurczybyka jest genialna!), reszta to gra miernot z podrzędnych seriali telewizyjnych.
Reasumując : można obejrzeć kiedy nic ciekawszego nie ma na podorędziu, jednakowoż jeśli jesteście fanami serialu "Dynastia Tudorów" czy "The Borgias" to nie traćcie czasu na to :/. Lepiej czytać dobre książki niż oglądać tego baśniowego gniota.
No niekóre ciuchy a w szczególnosci kurtki to sama bym sobie kupiła.XD
Wiesz to, że Biała Ela rzuciła sie z nożem na króla a ten nie zauważył to całkiem prawdopodobne jakiś taki flagmatyczny i olewający typ z niego był. To tylko York, a nie Tudor.
PS. Wiem ze pisałaś w skrócie ale jest tam jeszcze pare aktorów co dobrze sobie radzi.
Tak czy inaczej sama wiecej niz 4/10 nie dalam temu serialowi.
A ja dałam więcej, bo pomimo tego, że z wieloma rzeczami z wami się zgodzę, to i tak serial bardzo fajnie mi się ogląda :) Zobaczymy ostateczną ocenę po 10 odcinku.
I zgadzam się z eowine, w serialu jest dużo utalentowanych aktorów. David Oakes (George), Aneurin Barnard (Richard), Faye Marsay (Anne), Amanda Hale (Margaret), ci zrobili na mnie największe wrażenie, ale wymieniłabym jeszcze innych.
I można wiedzieć, na którym odcinku jesteś, irlandia28? :) Doszłaś już do 8, czy oceniasz dopiero po pierwszych epizodach?
jestem po 5 odcinku, ale obejrzę wszystko żeby uczciwie ocenić całość
jakoś się przemęczę :p
Zgadzam się. Fabuła cienka jak barszcz. Zasiadłem, spodziewając się niezłego historycznego kina, a też to męczę niemiłosiernie. Pierwszy i podstawowy błąd tego filmu to scenariusz napisany na podstawie jakiegoś harlequina. Czy BBC naprawdę nie stać na porządny film dotyczący w końcu fascynującej epoki, pełnej nietuzinkowych, wyrazistych postaci, świetnych zwrotów akcji i zagadek nierozwikłanych do dziś ? Historycznie rzecz biorąc wszystko leży i kwiczy, począwszy od scenografii a skończywszy na bohaterach. Jestem na nie.