W pierwszym sezonie wszystko grało. Idealny balans pomiędzy dramatem a komedią. Przesadzona muzyka nadawała fajny klimat. Wszyscy bohaterowie super, a Armond zagrany niesamowicie.
Drugi sezon to już na dobrą sprawę inny serial. Wiele podobnych jest w TV. Bohaterowie są dość obojętni widzowi a ich głupota męczy. Ogromna ilość seksu, żeby przyciągnąć niewyżyte dzieciaki przed telewizory. Klasyka. Tylko zdjęcia i finał na plus.