ale obsługa jest równie ważna a zwłaszcza kierownik hotel, a uważam że jak na razie w tym sezonie w sezonie drugim te postacie zostały zepchnięte na drugi i momentami na trzeci plan. A bardzo lubię wątek Armonda z pierwszego sezonu i wątpię ale nadal mam nadzieję że postaci grana przez Christiana Friedelda dostanie więcej czasu ekranowego.
Znaczy Armond to po prostu była cholernie charyzmatyczna postać i wciąż moim zdaniem najlepszy występ aktorski w całym serialu. Murray Bartlett był rewelacyjny ale choćby Belinda nigdy specjalnie mnie nie ciekawiła, wręcz jest jedną z nudniejszych jeśli nie najnudniejszą postacią, w 2 sezonie też nikogo specjalnego tam nie było z takiej obsługi, Valentina była spoko ale niczym się specjalnie nie wyróżniała. Nie wiem jeszcze jak to wygląda z Christianem Friedeldem z jednej strony mógłby dostać więcej czasu ekranowego ale z drugiej czy miałby co pokazać? Bo jak na razie to jak już wspomniałem jedynie Armond z takich postaci robił wrażenie i to przez rewelacyjną kreację Bartletta i jak barwna ta postać była.
Teraz mi się przypomniało że w pierwszym odcinku pierwszego sezonu był wątek tego że jedna pracownic była w ciąży i właśnie takie krótkie wątki na jeden odcinek moim zdaniem też były by na plus.
Jak dla mnie w sezonie 3 najciekawszą postacią jest ta grana przez Waltona Gogginsa, ale to zapewne przez aktora, cóż za charyzmatyczny typ.
No Walton Goggins gra świetnie, jest zdecydowanie najbardziej tajemniczą postacią, choć mam nadzieję że jeszcze się rozwinie bardziej bo jednak jestem przyzwyczajony do bardziej szalonego Gogginsa, czy to w Fallout czy w Nienawistnej Ósemce czy Justified, bardzo mi się też podoba Aimee Lou Wood w roli jego lasi, która ma chyba mój ulubiony występ jak na razie tego sezonu, uwielbiam jej usposobienie i mimikę a z Gogginsem rewelacyjnie wypadają na ekranie.
Zdecydowanie czekam na rozwinięcie wątku Gogginsa, a co do Aimee Lou to widzę ją pierwszy raz właśnie w Białym Lotosie, ma niesamowity urok i jej postać też przypadła mi do gustu, chociaż zapewne w większych dawkach irytowałyby mnie tak jak irytuje Gogginsa :D tak, dobrze się zgrywa ten duet