Biały Lotos
powrót do forum 1 sezonu

Zacznę od tego, że o mały włos nie przerwałbym oglądania, bo pierwsze dwa odcinki weszły mi bardzo średnio. Ani trochę nie żałuję, że dałem sobie czas, bo już w trzecim odcinku jazda bez trzymanki rozkręciła się na dobre.

Jako, że nie raz, nie dwa zostałem oskarżany o homofobie, oddzielny akapit muszę poświęcić na ten TRUDNY temat. Mierzi mnie jak nic innego szufladkowanie każdego kto ma jakiekolwiek odmienne zdanie na ten temat, za jakąkolwiek krytykę tego środowiska w filmach grozi kara śmierci przez iście oświeconych forumowiczów. A ten serial dobitnie pokazuje jak powinno się obchodzić z tym tematem, jak i ogólnymi „problemami” świata które nierzadko są wplatane w rozmaite filmy czy seriale. Zazwyczaj jako widzowie dostajemy nachalną homo nawalanke w kierunku widza, sensu żadnego, ingerencji w fabułę żadnej, liczy się to, byleby wpleść w historię jakąś homo scenę i potem oczywiście bez jakiejkolwiek refleksji przy każdej możliwej okazji powtarzać zabieg żeby czasem widz nie zapomniał, że dane dzieło ocieka homopropaganda… a tu? Tu mamy w dwóch odcinkach pod rząd (3,4) wyżej wymienione sceny, które mają kur*a sens! Wątek homo jest przedstawiany ze smakiem i wielkim wyczuciem. To samo tyczy się różnych drażniących zwykłych zjadaczy chleba tematów. Serial nie zamyka się na jedną, jedyną słuszną rację. Nie naparza w nas debilną propagandą mimo, że często poruszane są między bohaterami trudne tematy, które obecnie trapią świat. Dobitnie zostało to przedstawione podczas rozmowy nad basenem między rodzicami, a synem, córką i jej koleżanką. Ostatnie pokolenie widzące jako główny problem świata dyskryminację i osoby dorosłe, które kontrują zapędy zajebistymi argumentami. Majstersztyk! Tak to powinno wyglądać kochani, wyczucie, tylko i aż tyle oczekuje przy wkręcaniu w filmy trudnych spraw.

Co prawda od pierwszego odcinka dało się odczuć fajny klimat, który uwydatniała zajebiscie dobrana do każdej sceny muzyka. Do tego pierwsze dwa odcinki to taki typowy „pilot” żeby widz mógł sobie połapać postacie i praktycznie od razu nawiązać jakieś odczucia do głównych bohaterów… warto, oj warto przebrnąć przez te odcinki.

Co do samej fabuły, kupuję ją w 100%. Mamy gości hotelowych, którzy niby przyjechali odpocząć na rajskiej wyspie, obsługę hotelową, która na pierwszy rzut oka wydaje się w pełni normalna, i wydawać by się mogło, że nic nie może zepsuć tego klimatu, a jednak nic bardziej mylnego ;) praktycznie z każdą kolejną sceną coraz bardziej można odczuć napiecie, że coś wisi w powietrzu i kwestia chwili jak to je*bnie!

Polecam!

ocenił(a) serial na 8
MinisterLG

Dokładnie. W końcu powiew świeżości. Człowiek nawet nie myśli, że kolejna bezsensowna scena epatująca seksem, tylko śmieje się, komizmu sytuacji.