Ten serial jest tak zły i nudny, że żałuję że go obejrzałam. Pokazuje wszystkich wspaniałych aktorów w złym świetle,jako żądnych sławy, pieniędzy korwiących się nawzajem buków. Jako fanka Eugeniusza Bodo nie zgadzam się z tą produkcją fatalną obsadą nędznym scenariuszem i wręcz mdłymi panienkami które rzekomo są aktorami. Jak można posadzić w roli tak charakterystycznych postaci jak Nora Ney czy Zula Pogorzelska pindy bez dywkcji wyglądu i kszty talentu aktorskiego. Podsumowując serial obrażając pamięć przedwojennych aktorów z Bodem na czele.
Zgadzam się całkowicie z tą wypowiedzią ,mimo że emocje poniosły autora i nie zwraca uwagę na ortografię i interpunkcję.
Jeśli reżyser i scenarzysta tego " dzieła" mieli za zadanie zohydzić czasy przedwojenne i twórców kultury tego okresu , to wywiązali się z owego zadania znakomicie. Wszyscy bohaterowie są odstręczający, antypatyczni i ponurzy, a akcja i dialogi niesamowicie nudne .Inwencja scenarzysty przejawia się jedynie w tym, że do znanych faktów z życia aktora dodaje wymyślone przez siebie smaczki typu :wizyta w domu publicznym, romans Brodzisza z Norą Ney na planie " Głosu pustyni", czy sugeruje biseksualizm Bodo- scena z Hanuszem w basenie.
Mnie nie są w stanie takie miernoty zohydzić ludzi z taką charyzmą i urokiem,szarmanckich i eleganckich.Obrzydzili mi się raczej scenarzysta,reżyser i aktorzy .A aktorki szczególnie .Na tę co gra dziennikarkę to nie mogę już patrzeć -te uśmieszki.
Problem w tym, że tak właśnie wyglądało 20-lecie- rozpusta, zepsucie, upadek moralny. Od naszych czasów różnił się o tyle, że my mamy telewizję, Internet- wszystko od razu wycieka, jest wywlekane na światło dzienne, nikt się z niczym nie kryje, ba, chwalą się swoimi dewiacjami a wtedy się jeszcze maskowali.