Film, uważam, że jest mega śmieszny i jest to coś nowego. Natomiast trochę się zastanawiam o co wszystkim chodzi z tą homopropagadną? To, że netflix ma w swoich serialach dużo homoseksualnych bohaterów to coś nadzwyczajnego? Jeżeli na netflix zaczną być w większości seriale o głównych bohaterach homoseksualnych i ich drugoplanowych przyjaciołach hetero, to wtedy będzie propaganda. Zauważmy, że w większości seriali osoba homoseksualna jest drugoplanowa, albo jej wątek jest między innymi wątkami. Dlaczego? Bo to mniejszość. I zawsze nią będzie. Kiedyś osób czarnoskórych nie pokazywano w flimach za często. To jak teraz są to też jest propaganda? To całkiem zwykłe, że na paręnaście osób trafi się jedna homoseksualna. Tak jak w życiu. Po co się tym tak ekscytować? Co w tym takiego strasznego?
No ale jak na razie to Ty się tym ekscytujesz i zakładasz osobny wątek zamiast ewentualnie odpowiedzieć komuś, że przesadza...
Inną sprawą jest to, że nie jedna na kilkanaście osób jest homoseksualna, a jak się szacuje 1 na 10 (10% populacji).
Rzeczywiście 1 na 10 czy jedna na kilkanaście to najważniejsze w mojej wypowiedzi. Cóż. Jeżeli odbierasz moja wypowiedź jako ekscytacje - W porządku. Jednak nadal postanowiłeś odpowiedzieć. Nie widzę problemu z tego powodu że założyłem osobny wątek? To też komuś przeszkadza? XD
Może nie najważniejsze, ale jednak podajesz jakieś tam dane, które są tylko i wyłącznie twoim domysłem, najwyraźniej na niczym nie opartym. Podobnie jak kolejne na niczym nie oparte uogólnienia typu "...o co wszystkim chodzi z tą homopropagadną".
Pisz sobie, nie ty pierwszy i nie ostatni. Jeśli poprawia Ci to humor... na zdrowie :)
Chyba trochę kolegę poniosło, ponieważ szacuje się, iż 2-7% populacji jest homoseksualna, także sam wprowadzasz ludzi w błąd :]
Nie wprowadzam w błąd, mówię o szacunkowych danych, nie tych dotyczących przyznających się do homoseksualizmu bądź szerzej LGTB+. Wszystko zależy od metodologii badania i gdzie badania się robi. Ne jest przypadkiem, że w krajach o wysoce rozwiniętej demokracji te liczby są zazwyczaj wyższe, a w reżimach autorytarnych opartych w dużej mierze na rządach religijnych "badania" wykazują, że nie ma w ogóle takich osób.
Ciekawy artykuł na ten temat
https://www.theguardian.com/society/2015/apr/05/10-per-cent-population-gay-alfre d-kinsey-statistics
ogólnie to mega mały % w skali świata to promil, a netflix i inne promują jakby było 50/50
jesli dla Ciebie 420 000 000 - 700 000 000 to promil to chyba cos nie tak jest... z Twoja matemtyka, bez urazy
prawda trochę skróciłem myślowo moją wypowiedź ale nie chcę rozstrząsać tego wątku jakoś więc napiszę co miałem na myśli - przewrotnie - pisza o promilu bo wiem, że to nie promil. Natomiast wg wielu badań ta liczba waha się miedzy 1 a 1,5% i to w EU/USA gdzie tego typu zachowania są promowane. Nie mamy badań na wi,ekszości populacji czyli np CHinach czy Inondezji czy w ogóle AM PD. Natomiast nie chcę by te wątek zamienił się w linki badań i niekończącą historię więc przewrotnie użyłem tego skórtu myślowego.
nie wiem czy wiesz ale 99% wszystkich badan odbywa sie na Probie Statystycznej i Grupie Respondedntow w wysokosci min 2000 osob (wtedy sa oficjalne zatwierdzane). Idac tym tropem zadne badania nie sa miarodajne sugerujac sie Twoim tokiem rozumowania.
Jedno jest pewne, WHO stwierdzilo juz dekady temu, ze homoseksualizm to jest jedna z orientacji seksualnych, na rowni z heteroseksualizmem a nie 'Zachowanie' jak to okreslasz dajac tym samym jasny przekaz co do swoich domniemanych racji.
1 na 10? To ja żyję na jakimś innym świecie. Mam mnóstwo znajomych w wieku 30+, ponad 300 osób z którymi spotykam się na rajdach, nie znam żadnego geja. Natomiast znam parę lesbijek. To wszystko. Mając 43 lata przez moje życie przewinęło się zdecydowanie więcej osób, bo jestem bardzo towarzyski. Do tej pory nie spotkałem ani jednego geja.
No bo geje mają w zwyczaju przedstawiać się imieniem i orientacją seksualną... żałosne... w ocieplanie klimatu pewnie też nie wierzysz, bo przecież w styczniu chłodno i można się przeziębić...
W takim razie twierdzisz, że wszyscy geje są skryci i na codzień odgrywają samotnych heteryków a w domowych pieleszach, późną nocą jak sąsiedzi śpią, wpuszczają partnerów do domu? Skoro co 10-ty, to tylko w moim bloku (wieżowiec) powinno być kilku. W sąsiednim również. 1/10 osiedla powinna być homo.
Twierdzę, że nikt nie ma na szyi zawieszonej tabliczki z wypisaną orientacją seksualną. Twierdzę, że szacuje się, iż ok. 10% populacji jest LGTB+, więc tak, jest możliwość, że co 10 osoba w twoim bloku się do nich zalicza i nie musi to być gej, bo LGTB+ to nie tylko geje. I nie, nie muszą nikogo odgrywać i wpuszczać po nocach kogokolwiek do domu, bo to normalni ludzie, żyjący dokładnie tak jak ty czy ja. Nie muszą się z niczym obnosić, nie musisz zauważać ich seksualności.
Inną sprawą jest to, że wiele osób w polskim społeczeństwie reaguje właśnie tak jak Ty lub gorzej, co utrudnia tym ok. 10% normalne życie i obawy przed ostracyzmem społecznym w ten czy inny sposób się ukrywają.
Po prostu nie wszyscy są przyzwyczajeni do wizji świata, gdzie poza heteroseksualistami są homoseksualiści i tego typu motywy ich rażą. A też co niektórzy mogą po prostu miec dośc pakowania tego typu wątków w pratycznie każdy serial. Zwłaszcza, że mnóstwo jest seriali o gejach, a takiego skupionego na lesbijkach to nie ma wiele i w większości są słabe
Typowe. Geje fuuuj, ale lesbijki już fajne. Pisząc że "niektórzy mogą po prostu miec dośc pakowania tego typu wątków w pratycznie każdy serial" masz zdecydowanie na myśli zwykłych homofobów. Nikomu jakoś nie przeszkadza, że w filmach i serialach pakowany jest wątek heteroseksualny. Mamy już XXI wiek, czasy się zmieniają.
A nie rażą cię np. motywy miast, w których nigdy nie byłeś i nie będziesz albo samochodów, których nigdy nie będziesz miał? Strasznie wrażliwy jesteś, ojej. Wiesz, jak to się nazywa? Ksenofobia. Lęk przed wszystkim, co obce.