Serial był tak nudny, że 80% przewinęłam, chciałam tylko zobaczyć, czy dobrze się domyślam - że to Gia tak na prawdę umarła, no i nie pomyliłam się. Przecież od razu było widać, że to właśnie Gia nie sika, nikt się do niej nie zwraca, nikt z nią nie rozmawia poza koleżanką i tym chłopakiem - medium. Podczas rozmowy z ducho-świrami odpowiadali na jej pytania tylko wtedy, kiedy Erika powtórzyła to pytanie. Żle to rozegrali, nie było elementu zaskoczenia.
Płytkie dialogi (wszystkie poza tymi z Gią, bo ta dziewczyna była na prawdę mądra i oddaną kumpelą), nieinteresujące postacie 2go i 3cio planowe. Dramat.