Oglądam piąty sezon i patrząc na zachowanie Gusa zastanawiam się czy człowiek który
poderżnął komuś gardło tylko po to żeby "przekazać wiadomość" faktycznie by się tak
zachowywał.
Wiedział o rodzinie Walta i o dziewczynie Jessego i o Brocku, mógł bez problemu zabić
jednego albo drugiego i dalej mieć przynajmniej jednego zdolnego chemika, a nie bawić
się w psychologiczne podejście. Zresztą, nie rozumiem w ogóle dlaczego tak zależało mu
na mecie Walta skoro na wyciągnięcie ręki miał Gale'a którego wyroby były bodajże tylko
kilka procent gorsze, wątpię żeby standardowi klienci Gus'a w ogóle zauważyli taką różnice.
*czwarty sezon ;) Co do Gale'a i tych kilku procent myślę że przy produkcji na taką skale te pare procent to jednak kupa forsy różnicy.
I nie mógł zabić jednego albo drugiego, bo wtedy drugi by dla Gusa nie pracował. Wyraźnie to powiedzieli
po co miał by zamienić walta na gale;a? walt wtedy nie sprawiał problemów, gdy zaczęły sie problemy z waltem spraw była prosta walt na odstrzał, dlatego zginą gale, żeby walt i pinkman mogli żyć. "mógł bez problemu zabić
jednego albo drugiego i dalej mieć przynajmniej jednego zdolnego chemika" jak ty oglądasz ? obaj deklarowali jedno zabijesz drugiego to mnie też możesz zabić, nie będę gotował jeżeli go zabijesz. a co do klientów to może by nie zauważyli ale lepiej mieć lepszy produkt niż gorszy, a skoro gale nie żyję to tylko walter i pinkman znają formułę tak? więc jeżeli gus zabił by wszystkich to musiał by powrócić do starej mety
Deklarować deklarowali ale obaj byli z kimś blisko związani, Walt miał dzieci i żonę, Jesse dziewczynę która też miała dziecko. Mogli przestać gotować ale Walt raczej by wrócił gdyby Gus zaczął grozić jego rodzinie.
scenka gdzie walt nazwał swojego syna jesse mówi dużo o ich relacji, walt wg. uważa jessego za swojego drugiego syna, i na pewno by chciał go pomścić gdyby ten zginą z ręki gusa, a jesse? postawa jessego który nie pozwala zabic walta mimo ze ten podłożył mu nadajnik, powiedział coś w stylu obyś skończył w beczce(gdy jesse wbierał się do kartelu), ich przygody połączyły ich więc są tak jakby dla siebie rodziną, wiele razem przeszli nie raz walt uratował jessego i nie raz jessy uratował walta
Chyba nie rozumiesz.
Mogli być dla siebie jak rodzina albo i nawet jeśli Gus wykończył by Jessego to Walt wciąż by dla niego gotował. Gus mógł w każdej zagrozić jego rodzinie albo chociaż by szwagrowi.
nie gotował by dla gusa po śmierci jessego, żeby grozić wtedy rodzinie walta musiał by mieć pewność, że walt bedzie posłuszny a jak wiemy walt jest nieprzewidywalny, gdyby coś mu sie stało, albo gdyby znikł to gus był by skończony na rynku bez niebieskiej mety.