Oczywiście, że denerwuje, ale fakt faktem, świetnie zagrana rola, to zapewne dlatego :)
setny post w tym temacie ale cóż , trudno się nie zgodzić ... , Skyler to żywa antyreklama instytucji małżeńskiej :) , w naszych realiach polskich była by jeszcze gorsza , doszło by cudzołożenie z obcokrajowcami dla korzyści materialnych :)
mialbym taka zone napier.... bym ja talerzami i sikal co 4 godziny na uszy.(zartuje) ale tez mnie irytuje w BB ;]
Jestem właśnie po wszystkich 4 sezonach i muszę powiedzieć, że pod koniec 3ciego sezonu Skyler zaczęła przechodzić na ciemną stronę mocy. Po dwóch sezonach też jej nie znosiłem, ale naprawdę, w 4 sezonie scenarzyści ją ogarnęli. Nie odwala już akcji jak np. z poduszką mówcy, jest mniej irytująca i jej zachowanie da się znieść. Nie wierzę, że to mówię, ale polubiłem Skyler. Jej zmiana wyszła jej na dobre, mam nadzieję, że w 5 sezonie też będzie ok :)
A mnie w przeciwienstwie do chyba wszyskich na tym forum, nie przeszkadza. Raczej ciezko jest sprawic aby jakas postac mnmie wkurzala, a co gorsza przewijał sceny z ta postacia, no lol.