Zachęcony pierwszym sezonem i jego "magicznym" druidzkim klimatem oglądam ten drugi. no i...
Mam wrażenie, że serial zmienił reżysera, jest tu dużo komediowych wątków i akcja trochę stylem z Guya Ritchiego z momentami dynamiką przypominającą tę z Króla Artura: Legenda miecza.
Nie powiem, że mi się to nie podoba, bo podoba, ale jest to już według mnie znacznie inny serial niż ten z pierwszego sezonu.