Myślę że do tego serialu będzie się powracał za 50-60 lat jak dziś do co niektórych filmów/seriali które jednak "trzeba umić" oglądać.

Parę gagów w tym serialu było zapożyczonych z dawnych seriali z czasów PRL "Alternatywy 4", "Wojna domowa" czy w końcu "Kariera Nikodema Dyzmy". Ale właśnie nawiązania z tamtych seriali, dawały to że "Bulionerów" oglądało się z przyjemnością.

Co prawda o nieludzko wczesnej porze, ale TVP1 nadaje teraz w weekendy powtórki wszystkich odcinków.

Jakoś leciało ostatnio nawet w ludzkiej porze :P Tylko nie pamiętam stacji (może na seriale albo Polonia...?).

tak prosty serial jak "bulionerów" trzeba umieć oglądać? Ciekawa teza. Jakież to umiejętności masz na myśli? ;o

Po prostu są rzeczy śmieszne, super śmieszne, mega-turbo-kilo śmieszne i są też rzeczy zabawne. O dziwo te Super(...) etc szybciej się "starzeją" od tych tylko zabawnych (które często stają się tzw. "kultowymi").

no ale to wynika raczej z pewnych praw filmu a nie umiejętności o które się pytałem

A powściągliwość jako umiejętność...

...? hot-dogi jako metafora socjofobii? Konkrety człowieku...

chodzi mi o to że jednak jest sztuką zauważać w filmach obrazy tak proste i bliskie że wydają się na pierwszy rzut oko wręcz nudne, ale w rzeczy samej to są one hm... realistyczne? życiowe? Po prostu takie filmy trzeba móc wyobrazić sobie niejako rzeczywiste żeby zauważyć w nich ich walory.

znam tę sztukę bo spotykałem się z nią wielokrotnie. Jest to doszukiwanie się w słabej formie czegoś górnolotnego z racji iż coś nam się podoba. Nie ty pierwszy i nie ostatni jest w stanie doszukać się czegoś w niczym. Ja też to umiem, ale to są zwykłe nadinterpretacje. Można nawet własny but nagrać i doszukiwać się głębokich prawd życiowych.

także moim zdaniem to żadna sztuka upiększać to co lubimy, bo lubimy a raczej nazywać rzeczy po imieniu. Bulionerzy nie są złym serialem, ale nie są też dobrym.

Dokładnie, w porównaniu z niektórymi nudziarstwami Bulionerzy byli bardzo fajni