Wiadomo co się stało, że po wypadku robot w latach 70' mógł normalnie funkcjonować i wrócić do domu i życ tam, zajmować się córką, jednak akcja jest przerwana, pojawią się lata współczesne kiedy nowa rodzina wprowadza się do tego domu, w którym wszystko jest wyłączone?
Robot sam decydował, kiedy się włączyć a kiedy wyłączyć. Po wypadku wrócił żeby zajmować się córką, a wyłączył się chyba po jej śmierci. I dopiero Finn go włączył. Tzn. tak mu się wydawało, bo robot "obudził" się nie wtedy, gdy chłopak przestawił wajchę, tylko dużo później.
Mnie nurtuje pytanie - kiedy ta córka umarła?
Mi się wydaję, że robot/matka sam się wyłączył na skutek szoku- widząc jak jej syn umiera. Jej córka umarła na skutek zagłodzenia, bo nikt się nią nie opiekował - zdaje się, że była gdzieś ukryta/zamknięta, dlatego nie wyszła z domu szukać pomocy, ani nikt jej później nie znalazł - np. agent nieruchomości (plus to że była zapewne upośledzona w jakimś stopniu).
Też tak to odebrałam. Robot po śmierci syna się wyłączył o został dopiero ponownie uruchomiony, po wprowadzeniu się przez głównych bohaterów. A ta mała dziewczynka zmarła pewnie z głodu i pragnienia...
Chyba nie tylko się wyłączył, ale popełnił samobójstwo ;) W pierwszym odcinku widzimy, że Steve naprawia jakieś powyrywane przewody w tułowiu robota.
No i tu rodzą się liczne pytania:
1. kto powyrywał te przewody, skoro w domu nikogo nie było?
2. jeśli zrobiła to sobie sama Cassandra, to kto później założył z powrotem pokrywę tułowia?
3. Samira mówi, że ten robot jest ze złomu w chwili, gdy Cassandra jest wyłączona a może nawet zepsuta (te przewody). A to właśnie te słowa "ze złomu" rozwścieczyły Cassandrę i nastawiły ją przeciwko Samirze. Czyżby wyłączony, zepsuty robot prowadził monitoring i rejestrował dźwięki?
Bardzo dobre pytania... Dodalabym jeszcze: czy nie czuć było w całym domu rozkładających się zwłok dziewczynki:(((
Moim zdaniem po śmierci syna Cassandra sama się wyłączyła ale była na jakimś,,czuwaniu". Ktoś odstawił robota do domu i ona tam już po prostu została.. córka zmarla w międzyczasie i nikt o niej nie wiedział. Po czasie dom został wystawiony na sprzedaż, a Cassandra nigdy nie była wyłączona/dezaktywowana, była sprawna przez te wszystkie lata
Właśnie zastanawiam się na ile ta dziewczynka była upośledzona a na ile rodzice ja wychowali w przekonaniu że pod żadnym pozorem nie może opuścić tego pokoju , który poniekąd miał byś dla niej bezpieczna przystania. Wydaje mi się że ona w ogóle nie wychodziła z tego pokoju nigdy, co jest okrucieństwem. Gdyby umiała chciala stamtąd wyjść może ktoś by ją znalazł i udzielił jej pomocy. Na myśl że ona tam grzecznie czekała na mame...