Zbliża się ślub Ryana! Z tego co widzę w 11 odc. Uważam, ze ten duet - oczywiście dobrany na zasadzie przeciwieństw jest super! Esposito ze swoim wiecznym "joł" gdy zaczyna mówić i Ryan z niezmiennym i słodkim "szczenięcym" wyrazem twarzy :) Cudni byli jak udawali studentów w odcinku z mafią chińską albo kiedy szukali osobno ducha (o dziwo). Uważam, ze w porównaniu z innymi serialami (Mentalista, Bones) są najfajniejszymi postaciami pobocznymi :)