Ogólnie serial całkiem dobry,jednak pomijając wszystie paradoksy związane z pętlami czasowymi największym bublem jest.....zamorduję/zabiję/wysadzę w powietrze cały Londyn i wtedy zostanę prezesem szefuniem.
W momencie zdetonowania bomby pewnie zostałby zastrzelony,jeżeli nie,to w normalnym świecie poszedłby siedzieć na dożywocie.Tu jakimś cudem on przekuwa to w sukces...
Lekko niedopracowane delikatnie mówiąc,chyba że coś przeoczyłem.
Przecież to wytłumaczyli :) na tragedii innych potęgę budują inni.
Po Elias wymyślił wybuch bomby żeby stworzyć organizacje "wiedz że jesteś kochana"
Czyli nie wytłumaczyli nic,wysadzając atomówkę można co najwyżej zostac terrorystą kim on w zasadzie był.Młody łepek bez kasy wysadza miasto i co? Może dostał fundusz z UE na tą organizację,ale raczej nie bo to już po Brexicie :)
I masz rację,na tragedii innych buduje się potęgi w myśl "inwestuje się tam gdzie leje się krew" ale robią to ludzie których nie widać a nie ci co wysadzają miasto bo mają problem z psychiką