Nie wiem czy tylko mi się tak wydaje ale sposób przedstawienia rebelii ma być trochę niejednoznaczny. Tj. podejrzewam, że twórcy chcą przedstawić problem natury moralnej w takim mordowaniu kolaborantów i ich otoczenia.
Czy komuś się jeszcze wydaje że raczej dla nas Polaków (a przynajmniej dla minie) nie jest to jakiś większy problem, nasza historia pokazała, że najeźdźca i jego kompani muszą się bać i większość chwytów dozwolona.
Zapraszam do dyskusji.
Najeźdźca z pewnością umiera ze strachu jak żołnierze szurnięci zabiją paru ludzi.
Widać właśnie bezsens takiej bezmyślnej walki dla satysfakcji że my jesteśmy bohaterscy patryjoci a oni zdrajcy.
Nie chodzi mi o strach a o niepewność, a druga strona to umieranie z czystym sumieniem "za ojczyznę", he he oczywiście nie chodzi mi o bezmyślne wystawianie się na śmierć bo to faktycznie bezsensowne machanie szabelką.