Kiera widzi kobietę ze swoim synem. Kim jest ta kobieta? Wygląda jak sama Kiera... Jeśli widzi właśnie siebie, to dlaczego? Co się stało, że nie ona sama jest matką chłopca, tylko jakaś inna?
Przecież to proste :) Kira nie wróciła do domu tylko do roku 2077 w innej linni czasowej i kobieta która była z chłopcem to ona która nigdy nie była protektorką a podróż w czasie nie istnieje.
Dzięki. Sądziłem, że autorzy serii okażą się bardziej łaskawi w stosunku do głównej bohaterki i jakoś załatwią jej spotkanie z ukochanym dzieckiem. Z drugiej jednak strony istnieją różne teorie odnośnie przenoszenia się w czasie i jedną z nich jest "paradoks dziadka", którą zastosowano w ostatnim odcinku. Innymi słowy Kiera była w stanie przenieść się do przeszłości i wiedziała co ma czynić (przed czym chronić ludzkość), bo doświadczyła tego w swoich czasach. Jeśli jej działania miały wpływ na przyszłość oraz to, że protektorat nigdy nie powstanie, to tym samym nigdy nie powinna pojawić się w przeszłości. W ostatnim odcinku pomieszano kilka teorii - tj. 'paradoks dziadka' z różnymi liniami czasowymi i tworzeniem się światów równoległych. Możliwe, że powinienem wrócić do odcinka, w którym to wszystko było tłumaczone przez jedną z postaci.
na logikę, Kira nigdy już nie mogła wrócić do własnej przyszłości.
Zmiany, których była częścią spowodowały, że jej linia czasowa przestała istnieć.