Napisy i tak są szybko jak na taką popularność - przypominam że grupahatak robi napisy za darmo i nikt im nie płaci za to

Pozatym człowiek też nie zawsze ma czas by zrobić napisy :) ale fakt niestety serial nie jest popularny mimo iż ma potencjał

To chyba nie wina ludzi, że serial bardzo wolno się rozkręca i niektórych to zniechęciło do dalszego oglądania.
Na IMDB średnia ocena jest wyższa.

Wcale nie kpina uczciwa ocena biorąc pod uwagę całokształ. Pierwszy sezon był słaby. Po prostu. W dodatku procedural, i to nie sf, tylko kiepskiego kryminału w znacznej części odcinków, niski budżet wylewający się z ekranu, aktorzy jeszcze w ogóle nie powczuwani w rolę, a treść taka że można by puszczać w kościele i nikt by się nie oburzył.
Nie mniej był ogromny potencjał, tak też i zerknąłem na sezon drugi który był już znacznie lepszy w stosunku do pierwszego, mniej odcinków proceduralnych, ciekawiej i potem sezon 3 który jak na razie po 3 odcinkach jest na prawdę dobry i jest to zupełnie inny serial. Obecnie czekam na poniedziałki żeby móc obejrzeć Continuum, chce oglądać kolejne odcinki mam ochotę. Nie mogłem tego powiedzieć z czystym sumieniem o sezonie drugim czy już nie wspominając pierwszym. Choć nie ukrywam zdarzały się interwały czasowe że czekałem na Continuum.
Continuum to pierwszy serial który miał potencjał i faktycznie się poprawił i się poprawia, różnice między sezonami są bardzo duże. Być może odbierał bym serial jeszcze inaczej, lepiej gdyby nie trzeba było czekać tydzień na nowy odcinek. Wbrew pozorom ma to bardzo duże znaczenie. Twórcy pisząc serial nie przewidują że widz musi czekać tydzień na odcinek i ma większe wymagania w związku z tym. a nie że przez 3 tygodnie poznawaliśmy kim jest dziewczyna w barze w drugim sezonie. Po 3 tygodniach od pokazania jej w serialu dowiedzieliśmy się jej imienia i w końcu wyszła z tego baru. No przykro mi takie coś to przegięcie, żeby przez prawie miesiąc klepać jedną scenę w barze. Twórcy zaś widzieli to inaczej. Dla nich ta scena to kilka minut. W dodatku w serialu wybitnie nie podoba mi się dźwięk, jest fatalny i zaburza odbiór. Te długie wstawki dwu tonowe doprowadzają mnie do szału

Dzięki za tak rozbudowaną odpowiedź, szacun! :) Ze swojej strony chciałbym zauważyć, iż serial ten ma głębszy przemyślunek, niż mogło by się wydawać - czy zauważyłeś, że pod koniec drugiego sezonu twórcy zaserwowali nam Aleca z przyszłości, gdy jeszcze o tym nie wiedzieliśmy? (Był inaczej ubrany) Uważam, że jeśli serial ten będzie dalej się w tym tempie rozkręcał, to będzie jednym z najlepszych seriali s-f "nowych czasów".

Tak zauważyłem to, pisałem nawet dokładnie o tym samym w poście w innym temacie. Oby ta tendencja że z każdym sezonem jest co raz lepszy się utrzymała.

Zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Z sezonu na sezon jest o niebo lepiej. A dodam tylko, że cały serial obejrzałam przez wczorajszy i dzisiejszy dzień, czyli jak dla mnie rewelacja ;)

W takim razie współczuje, bo teraz będzie Ci ciężko czekać tydzień na ciąg dalszy historii i dostawać ją po kawałeczku raz na 7 dni ;) Z drugiej strony zazdroszczę że mogłaś poznać całą historię w kilkanaście godzin, jest wtedy zupełnie inny odbiór.

Wiem i już ubolewam nad tym, że muszę czekać na kolejne odcinki. Do następnego jeszcze 3 dni :(
O tak, całkiem inaczej się ogląda jednym ciągiem, akcja wydaje się wtedy bardziej spójna, wszystkie wydarzenia lepiej się pamięta i jest ten ''głód oglądania bez przerwy''. Zbyt długie przerwy w oczekiwaniu na nowy odcinek potrafią przy niektórych serialach osłabić zainteresowanie serialem, ale w tym przypadku, to mi nie grozi ;)

U. Obejrzałam na razie 3 odcinki, z czego przy dwóch ostatnim bardzo, ale to bardzo się nudziłam. Nie dam rady obejrzeć całego sezonu, nawet kolejnego odcinka już nie zniosę. Nie lubię olewać całych sezonów, więc będę musiała odpuścić Continuum (może kiedyś do niego wrócę). Trudno.
Dzięki za ten wpis, nie będę się przynajmniej głowiła, czy źle zrobiłam odpuszczając sobie ten serial.

Właśnie zacząłem oglądać. Serial ma potencjał. Co więcej - dawno nie było tak uroczej policjantki. Kobieca i zdecydowana. Ostatnia taka to chyba Makepeace z 1985 roku.

Czy ja wiem czy urocza. To pierwsza bohaterka, której życzę źle, cieszy mnie jak ma ona problemy i denerwują mnie jej sukcesy. I pomimo tego uważam, że serial jest świetny :D

zaskoczyłeś mnie, pierwszy raz na filmweb słów mi zabrakło...

Też mnie zaskoczył - uważam że Rachel Nichols jest ładną dziewczyną.. i mocno ubolewam, że tak mało pokazuje wdzięków w serialu.
Skoro Ci się podoba to tutaj w chmurę wstawiłem trochę jej zdjęć w dużej rozdzielczości z różnego okresu
http://yadi.sk/d/t_wX-sDZKBKdp

Bardzo ładna szczególnie jaki brunetka :) aczkolwiek tez zdjęcia na plaży też niczego sobie

Aj, ja mówiłem o bohaterce, roli jaką gra aktorka, a nie o samej aktorce. Z tych zdjęć oczywiście wygląda na uroczą, tylko nie siada mi postać z serialu

Dzięki wielkie

wg filmweb obejrzałem z nią dotychczas 11 pozycji :)

najbardziej podobała mi się w Mroki Lasu, tam naprawdę świetnie wyglądała :)

Dzięki, po twojej opinii wróciłem do tego serialu i nie żałuję. Pierwszej serii nie zmęczyłem nawet do końca, za to druga trzyma na prawdę poziom.

dla mnie trzecia to restart serialu.. podniosłem ocenę...

Bardzo mi miło. ;-)

Ten serial budzi we mnie mieszane emocje. Z jednej strony główna bohaterka całkiem fajna, ale stoi po kompletnie złej stronie. Broni jakiegoś totalnie porąbanego totalitarnego systemu korporacyjnego, gdzie zwykli ludzie zostali sprowadzeni na samo dno. Zdaje się że już nawet nie ma demokracji skoro mówi się o "Korporacyjnym Senacie". Z drugiej strony niby terrorystyczna organizacja "Liber8", która tak naprawdę walczy o lepsze życie dla ludzi (to tak jakby naszą Armię Krajową nazwać terrorystami). Zwykle utożsamiam się i kibicuję głównym bohaterom, a tutaj nie mogę. Irytuje mnie to jak cholera.

Nie wiem, czy oglądasz na bieżąco więc - SPOLIER !!!

Postać głównej bohaterki ewidentnie się zmienia w trzecim sezonie. Nie jest już tak fanatyczna systemowo i zaczyna myśleć wyłącznie o sobie.

Liber8 była terrorystyczna - przeoczyłeś momenty w których wysadzali budynki, zabijając setki (a może i tysiące) ludzi? To, że niby walczyła o wolność, nie usprawiedliwia ich zamachów.
To tak jakby nazwać bandytów grasujących w czasach wojennych po lasach jako bojowników o lepsze życie (głównie własne) dla ludzi.