Wybrała Aleca-podróżnika.
Jest jeszcze opcja, że Emily z nim gdzieś wyjedzie(przed jej śmiercią planowali jakiś wyjazd) i obie postacie po prostu znikną z serialu.

Szczerze wątpię, Alec właśnie wyrasta na centralną postać, ważniejszą nawet od Kiery. Myślę, że będą jeszcze jakieś kwasy z dwoma Alecami, ciężko mi teraz powiedzieć na czym będą polegać. I czekam na jakieś wątki korporacyjne, tzn. na ukazanie relacji między Pironem a SadTechem, skoro oba w teorii mają tego samego szefa.

Wiem, że Alec jest bardzo ważną postacią, ale w tej chwili jest ich dwóch.
Wyraźnie widać, że Alec-podróżnik najbardziej interesuje dziewczyna, a tego drugiego firma, którą dostał w spadku po ojcu.
Ale raczej masz rację i pewnie obaj zostaną. Wyjazd jednego z nich wydaje się zbyt prostym rozwiązaniem.
Prędzej czy później Alec-podróżnik odkryje sekret Emily i wszystko pójdzie się jeb... między nimi.

Czy tylko ja zauważyłem, że Alec(Piron) stał się ostatnio strasznym dupkiem? Nawet bym powiedział, że to słowo to za delikatne określenie.

A jaki jest sekret Emily, którego jeszcze nie odkrył A-podróżnik? W sensie chodzi o to, że zabiła jego ojca? Wydawało mi się, że A-podróżnik nie przepadał specjalnie za Escherem, porzucił rodzinny biznes na rzecz właśnie naszej kochanej rudej.

Ta, A-piron stał się okropny, ale ciężko mi go nie winić i nie czuć jakiejś empatii. Wszyscy go wyrolowali, Kiera, drugi Alec, Emily (przecież odkrył jej bycie agentką w zupełnie inny sposób niż A-podróżnik), Kellog. Czuje się upokorzony i osamotniony, i ma ku temu dobre powody. Dalej uważam za możliwe, że zostanie na wiele lat głową Pirona a jego alternatywny bliźniak, podróżnik, szefem SadTechu.

Masz racje. Twoja wersja jest najbardziej realna. Niedługo się przekonamy ;)

Kiedy i jak Kiera wyrolowała Aleca-Pirona? Bo nie mogę tego ogarnąć a drugi raz, sezon będę oglądał dopiero wtedy, kiedy wyjdą wszystkie jego odcinki.

Może nie wyrolowała, ale nie powiedziała mu o drugim Alecu.
Tłumaczyła się mu, że chciała go chronić, ale on nie chciał tego słuchać.
Więc się na nią obraził. Jak na większość swoich znajomych. Chłopak powinien dorosnąć, w końcu jest szefem wielkiej korporacji.

Do tego to nie jest "jego" Kiera, bo tamta umarła. Też byłoby mi trudno komukolwiek zaufać w takiej sytuacji. Chociaż trudno taką sobie wyobrazić. ;D

Ale on nie wie, że są dwie kiery.
I na pewno nie wie, że ta z jego linii czasu nie żyje.
Dużo osób go okłamało, ale on nawet nie chce słuchać wyjaśnień tylko się na wszystkich obraża i się nad sobą użala jaki on to jest biedny. Mogę zrozumieć jego nastawienie wobec Emily, bo to co ona zrobiła to nie było ukrywanie przed nim prawdy czy małe kłamstwo, ale dużo bardziej poważna sprawa.
Za to nie mogę zrozumieć tak szybkiego spławienia Kiery. Szczególnie po tym wszystkim co razem przeszli.
Zachowuje się czasami jak dzieciak. Wiem, że nim jest, ale już dużo w życiu przeszedł i kieruje Pironem.
Więc mam nadzieje, że szybko dorośnie i pogodzi się z Kierą, bo tym dwoje najlepiej wychodzi wspólna współpraca.