Serial medyczny, ponoć o bardziej poważnym i realistycznym podejściu, a jak będzie to się okaże, bo jeszcze nie miałem jeszcze przyjemności oglądać pilota. Pozdrawiam.
Po pilocie. Akcja ma miejsce w trauma center. Każdy odcinek to osobna sprawa, akcja ma miejsce w "czasie rzeczywistym", mniej więcej, bo odcinek zaczyna się od lądowania helikoptera na dachu szpitala, i trafienia rannego do sali operacyjnej, i tu startuje zegar, odliczanie do pełnej godziny, a serial mimo wszystko trwa krócej.
W każdym razie odcinek praktycznie w całości to operacja, krew wygląda na krew, otwarte złamanie na otwarte złamanie etc. Mamy tu najnowocześniejszy sprzęt medyczny. Aż za bardzo, bo szpital wygląda lekko futurystycznie, jest aż za sterylny. I do tego te cool czarne stroje, bo białe fartuchy wyszły z mody. Czerń wkroczyła na sale operacyjne. I te okularo-maski.
Ale się nie znam. I nie mam powodów, by twierdzić, że szpitale w UK tak nie wyglądają, i nie noszą tam takich kiltów. Chociaż to duża zmiana od ostatniego serialu o tej tematyce z wysp, którym to był Monroe. Z tym, że tam mieliśmy mały szpital, a tutaj wielkie centrum medyczne, zatem to zrozumiałe.