jest genialny; właśnie tak sobie zawsze wyobrażałam tę „ istotę” i sobie myślałam: Może jest tam gdzieś faktycznie jakiś bóg, ale to nie powód, by mu składać ofiary, wychwalać go pod niebiosa, palić mu kadzidła i klękać co chwila przed jego „majestatem”. Świetny serial!!!!!
Serial przynosi jeszcze jedno, Bóg ma rodziców i rodzeństwo (ponoć bardziej od niego udane). Zatem w tej wersji światów jest wiele i mają swoje odrębne bóstwa. A ludzkość jest niestety nieudanym eksperymentem. Może z powodu coraz mniejszej wiary i wzrostu samodzielności. Serialowy Bóg jest jak zawiedziony rodzic.