"prawdziwi mężczyźni" zaciskają już ze strachu poślady...
A tak na serio, serial zapowiadał się nieźle, ale zaczyna irytować głupotą głównej bohaterki i uproszczeń fabularnych. Dlaczego, po znalezieniu dowodu, że ktoś wiedział gdzie poszła jej córka z porwanymi dziećmi, od razu nie poszła na policję? Dlaczego powiedziała to Rafałowi dopiero po paru godzinach? Niepotrzebny dramatyzm w i tak przedramatyzowanym serialu. Trochę zaczyna śmierdzieć brakiem pomysłu i niepotrzebym przedłużaniem odcinków.
A jeśli mówimy o braku pomysłu i wydłużaniu odcinków to należy wspomnieć główny grzech polskiego kina - nadmierna i niepotrzebna nagość. Seks nabija kasę, to dajmy go duużoo! No ale 2 ostre sceny seksu w 55 min. odcinku? Co to ma być, 365 dni? No i w 1 przypadku przy krzykach topionej córeczki? Jak to mówią Hamerykanie: kinky