Mi on prawie w ogóle się nie podoba. Ma mnóstwo braków i wad.
1. Kiedyś po zobaczeniu demona siostry bardzo długo zastanawiały się, ryzykowały. Teraz robią zwykły podział "Paige na górę do Księgi Cieni, Phoebe to eliksirów, a ja...". Straszna szkoda. Teraz walka z demonem nie jest taka skomplikowana jak kiedyś.
2. Reżyserom brakuje pomysłu. Kiedyś były takie fajne odcinki np. czarodziejki uwięzione w obrazie albo odcinek z lodziarzem...
3. Dziwny klimat. MNIEJ MAGII i MNIEJ TAJEMNICZOŚCI...
Ech... I tak kocham ten serial, ale jestem zawiedziona.
Dzisiejszy odcinek... byl poprostu super!!! Piper dowiedziala sie ze Chris to jej syn!!! No i Piper i Leo jakby sie pogodzili ;];] Hura!!!
Tak, też to zauważyłam. Na tygodniu oglądałam stare odcinki Charmed na DVD (sezon 2) i dzisiejszy odcinek. I również dopatrzyłam te różnice. W tych nowych sezonach wszystko jest tak na szybko, jak to napisałaś "Paige na górę do Księgi Cieni, Phoebe to eliksirów, a ja...". Wcześniej dłużej rozważały te swoje decyzje i wszystko starały się jak najlepiej zorganizować. I tak jak napisałaś - klimat jest całkiem inny.
A 6 sezon jest według mnie niezbyt udany. Denerwuje mnie, że Leo i Piper się rozstali, że nie jest już ich duchem światłości tylko starszym, nawet Chris mnie czasem denerwował tym, że tyle kombinował, choć wiem, że robił do w dobrej wierze. I jeszcze ta cała szkoła magii... Po co to? Takiego Harry'ego Pottera z tego zrobili (bez urazy dla fanów).
6 sezon jest ok. 7 jest najgorszym sezonem, do połowy to ciężko się to ogląda :/ a 8 sezon na początku też jest do kitu ale potem się w miare rozkręca :)
Mi też nie za bardzo podoba się 6 sezon, ale 5 też był dla mnie beznadziejny. Tam podobały mi się tylko dwa odcinki:( tu nie jest lepiej, jak dotąd podobał mi się tylko "The Power Of Three Blondes" ... W "starych" odcinkach, kiedy pojawiał sie jakiś demon, dziewczyny szukały sposobu na unicestwienie go w Ksiedze Cieni,używały jakichs ziół, zaklęć itp, teraz pomysły pojawiaja sie "z powietrza" , magii i tajemniczosci jest właściwie zero, wszystkie zdarzenia kręca sie wokół życia uczuciowego Piper i Phoebe...ach, szkoda gadać, jest coraz gorzej i juz nie czerpę zbyt wielkiej przyjemności z oglądania nowych odcinków, a wyglada na to, ze powtórek sezonu drugiego juz nie będzie:(
A teraz to niby czego używają?Też zaklęć i wywarów...
Wiadomo,ze Czarodziejki są teraz silniejsze,demony też,wszystko się rozwineło,wiec aby unicestwić łatwego demona nie trzeba główkować.Za to przecież jeśli chodzi o te silniejsze demony to sie zastanawiają.
Myślę,ze po prostu od razu zakładacie,ze jak dalsze sezony to musi być gorzeji juz nie maja pomysłów.Moim zdaniem jest ciekawie,choć tamte serie też były równie fajne.
I nie zgodzę sie,ze teraz sie wszystko kręci wokół życia uczuciowego Piper i Phoebe,bo jest tak jak zawsze po równo.Kiedyś przecież tez chodziły na randki i mialy facetów,np.Dan sie pojawiał w każdym odcinku,a Jason nie.
Moze po prostu kiedyś nie wiedzieliscie co bedzie w nastepnym odcinku i dlatego było to dla was ciekawsze?
Teraz sa świetne pomysły,czarodziejki sie zmieniaja w różne postacie itp.
Kto ś sie pytał co dzis było...
Piper i Leo zostali porwani do tzw.krainy duchów,zaś Phoebe iPaige myślaly,ze tamci umarli.Okazalo sie ze stoi za tym Gideon(ten ze Szkoly Magii),bo chce pozbyć sie Wyatta,gdyż uważa,że będzie niósł zagrożenie.Kazał tez Leo(juz po wydostaniu się z krainy duchów) by wracał do "nieba",bo nie powinien tak duzoprzebywać na ziemii,bo nie tak miało być.Jak byli w tej krainie duchów to Chris zaczął zanikać bo okazało się,ze jeśli Piper i Leo go nie poczną tej nocy zniknie.Ale Leo i Piper w tamtym świecie się bardzo zbliżyli do siebie,porozmawiali szczerze,ze nadal się kochają,no i przespali sie ze sobą,wiec Chris wrócił do zywych ;).Piper dowiedziała się,ze Chris to jej syn i że jest w ciaży :)
świetny był dzisiejszy odcinek:))) oglądałem na youtube! no i ciesze się że Leo i Piper wreszcie zblizyli się do siebie!
A propo dzisiejszego docinka mam pytanie!:
Co giadon powiedział do tego demona na koniec serialu? bo nie zrozumiałem o czym oni rozmawiali.. ? może ktoś mi powiedzieć?:)))))
ps: dzieki za streszczenie odcinka:)))
Mówił coś w stylu :
Demon się czepił że zginęło wielu jego ludzi a i tak nie zabili Leo a na to Gideon że udało im się w troche inny sposób usunąć Leo z życia sióstr (Leo zdecydował się przestać schodzić na ziemie)
No... bardzo mnie wkurzył. Miałam ochotę mu przywalić. A zauważyliście jak Piper patrzała na Chrisa kiedy wszedł do pokoju i powiedział "Przychodzę nie w porę?"... to było spojrzenie...
chce dodać że Piper miała w tym odcinku śliczne wlosy;D no i Paige:) o wiele lepiej wygląda w ciemnych niż w blond;D
6 sezon jest zły, gorszy od 5, i nie dorównuje czterem pierwszym... to, że Leo odszedł od Piper miało być chyba emocjonujące,a było... irytujące, scenarzyści mieli wyraźnie złe dni namyslając się nad fabułą... 7 sezon jest ok, 8 znów niesamowicie wkurza...
Bo teraz każde wydarzenie ciągną niesamowicie po odcinkach. Rozstanie Piper jest chyba głównym tematem. No i w ostatnim odcinku (Zaloty Ojca Wyatta) demon nie był charakterystyczny, pojawił się jak zniknął i tyle... Głównym problemem są pomysły... a właściwie serial przypomina chwilami telenowelę. Odcinki bardzo się ze sobą wiążą. No i kiedyś można było krótko powiedzieć o czym jest odcinek, a teraz historię sióstr rozbijają jak "Na wspólnej" każdy bohater z osobna.
powiem tak siostry mają większa moc niż w sezonach 1-3 dlateog też demony z którymi walczą są o wiele śilniejsze.. ;) no a jak wiadomomo mają też księge cieni uważam że 6 sezon wcale nie jest zły;)to już nie to samo co sezony 1-3 no ale i tak lubie je ogladać:)))) chciałbym tylko żeby do serialu powróciła Prue szkoda że to niemożliwe:((
P.Haliwell opening jest świetny;D no a co do serialu to nie ma się co załamywać;) ostanio odcinek był fajny;d dużo się działo... oby więcej takich odcinków:)))))))))
ja nie zapomne tekstu Phoebe;D jak powiedziała o Wyacie że "że myśli on że cały świat kręci się wokół butelki z mlekiem" HA HA HA :)
Wcale głównym tematem nie jest rozstanie Piper,w ogóle to wnioslo urozmaicenie do serialu,bo w końcu cały czas byli takim szczęśliwym małżeństwem,ale teraz także się kochają,bo nie rozstali się z własnej woli tylko z przyczyn "wyższych" i cieszę sie,że serial nie jest taki jak inne seriale,gdzie cały odcinek ktoś przeżywa,ze ten tamtą zdradza itp.W Charmed jest wątek magii,więc jest równowaga pomiędzy ich zyciem osobistym a tym "magicznym".Moim zdaniem pomysły na odcinki są fajne,najgorszy był 3 sezon,bo wszystko skupiało sie na Phoebe i Cole'u i oprócz kilku odcinków wszystkie odcinki sie zlewaly ze sobą.I nie rozumiem co to znaczy ze historie sióstr się rozbijają.Chyba kazda ma swoje życie i nie wszystko muszą robić razem,jest przynajmniej ciekawie.I ja umiem powiedzieć krótko o czym był odcinek a jak ktos ma z tym problem to jego sprawa.To chyba proste,ze odcinki sie ze obą wiażą...
Chodziło mi o to, że jak np. Piper rozstanie się z Leo to przez mnóstwo odcinków będziemy musieli to oglądać jak typową telenowelę. A kiedyś owszem często wspominano co było w poprzednim odcinku, ale pomysłów starczyło na każdy odcinek nowych...
A może ktoś przez "Charmed" boi się czegoś, a może dzięki serialowi zwalczył swoje lęki? Ja od odcinka 1x15 "Is there a Woogy in the house?" boję się wejść do piwnicy;)
Ja ostatnio mam fazę po odcinku 2x05 chyba (ten co Prue się zamieniła w faceta) ;D ;D ;D Jak Prue (facet) i Phoebe wyjżały za okno, a tam był Dan i Phoebe powiedziała "ładna opalenizna, muskularne ciało..." a Prue "i niezły wózek" ;D ;D ;D I jeszcze parę innych tekstów ;D ;D ;D
Ostatnio było dobre jak Piper się dowiedziała, że Chris jest jej synem:
"- No, I'cant!
- Why?
- Because... because... because I' cant!!!"
Holly wali świetne teksty;D
To był dobre:D Piper faktycznie ma dobre teksty - ale jej miny są jeszcze lepsze !! - Tak jak właśnie ta co się dowiedziała, że Chris jest jej synem :D
Bo na początku miały praktycznie tylko dwie moce do walki. A teraz jedno machnięcie ręką i demon wybucha.
teraz Phoebe może sama zabić demona;P moc emaptii jej w tym pomaga... na poczatku serialu nie miała takiej mocy.. tak samo Piper;P mogla tylko zatrzymać czas a teraz rozwala demony na kawalki ;d
teraz Phoebe może sama zabić demona;P moc emaptii jej w tym pomaga... na poczatku serialu nie miała takiej mocy.. tak samo Piper;P mogla tylko zatrzymać czas a teraz rozwala demony na kawalki ;d
No wiecie ... denerwuje was to ze kiedyś myślały jak tu unicestwic Demona a teraz im sie to bierze z powietrza ... moze dlatego ze sa juz doświadczonymi wiedźmami i tyle demonów juz zabily ze wiedza wszystko co i jak .
ten jest sniskiego rzędu <--- Proste zaklęcie
wysoki rząd <--- Eliksir Zaklęcie i jeszcze jakieś Czary-Mary :D
Szczęśliwego Nowego Roku :) .
ja tam wole doswiadczone
czemu ?? bo teraz jest Paige a wtedy byla Prue ktorej nie lubie !
mi również 6 sezon najmniej się podoba, tu już zupełnie nie ma magii bo phoebe załatwia wszystko kopniakiem, a Piper rozwalaniem, Paige ma w tym sezonie najmniejszą rolę, zrobili z niej taką siostrę, która nie potrafi sobie poradzić i to właśnie mi się nie podoba
najbardziej lubię pierwsze cztery sezony, później to już w 5 sezonie pojedyncze odcinki
;))