Uwielbiam związek Phoebe i Cola i nie podoba mi się zakończenie tej historii.Poza tym wydaje mi się że scenarzyści nie wymyślili nic nowego, zerżnęli całą tą historię z serialu "Buffy-postrach wampirów".Można zauważyć wiele podobieństw:zakazana miłość-tak Phoebe jak i Buffy związały się ze swoim największym wrogiem,Buffy tępiła wampiry a zakochała się w jednym z nich.Poza tym oba te związki są bardzo burzliwe,koniec końców tak Cole jak i Angel nie potrafią przezwyciężyć swojej złej natury,choć nie chcą to jednak zło nimi zawładnie i koniec końców obaj zostają zabici z rąk ukochanej.Czy tylko mi się tak wydaje,czy może jeszcze ktoś to zauważył te zbieżności???Swego czasu oglądałam Buffy i tak mi się skojarzyło już nieraz,ma ktoś podobne odczucia?
Może i tak... ja teraz ogladam czarodziejki na polsacie i wkurwia mnie ze Cole chce spklocic Paige z Phoebe.. dupek z niego;/ <lol>
Heh,ja tam uważam że to nie jego wina,tylko Źródła,on już nie panuje nad sobą,było takie hasełko:na początku głos Cola krzyczał,teraz już ledwie szepcze-to powiedział Cole-Źródło,nie prawdziwy Cole
zgadzam sie z toba izabelaxxx,teraz w "tej osobie" jest moze 10% Cole'a a 90% Żródła wiec to nie jego wina,
Co do Buffy to nigdy tego nie ogladalam choc slyszalam o tym jej zwiazku z wampirem.Moze i to sciagneli ale moim zdaniem fajnie bo uwielbiam tego typu pary i moglabym ich ogladac jak najwiecej,ale wolalabym zeby to sie jednak dobrze skonczylo.
pzdr