Paige mogła mieć tylko jedną oryginalną moc (w jej przypadku telekinetyczny orbing) bo była pół czarodziejką i pół duchem światłości. W serialu to wyjaśniali że takie osoby mają tylko jedną moc i było wiadomo że nigdy nie dostanie kolejnej tak jak pozostałe siostry.

Za to w miarę opanowania bycia duchem światłości mogła wykorzystywać cały wachlarz innych umiejętności np. orbing, uzdrawianie, zmianę wyglądu, słyszenie podopiecznych, więc nie do końca się zgodzę z tym że jej moce nie ewoluowały, bo z czasem miała ich więcej niż Piper i Phoebe razem wzięte ;)

Mimo wszystko nadal po latach szkoda mi że aktorkę grającą, Prudence wypierniczono za konfilikty. Od samego początku była chodzącą bronią, było by inaczej gdyby w nowych Charmed pojawiły się we cztery jako duchy światłości . Było by to perfekcyjne rozwiązanie. Swoją drogą mocno trzymam kciuki w obecnym czasie, za Shannen Doherty i jej zdrówko.

Moment, moment... Moment!
Siostry Halliwell miałaby stać się nagle duchami światłości? Obawiam się że taki zabieg ,,rozsadzilby"serial od środka...
Na pewno ja sobie tego nie wyobrażam.