Moim zdaniem "Czas Honoru" to miła odskocznia od tego całego "kina rozrywkowego" niskich lotów, w jakim specjalizuje się ostatnio polska kinematografia (chlubne wyjątki, to jedynie wyjątki potwierdzające regułę W MOICH OCZACH).
Świetnie zagrany (nawet aktorzy, którzy z zasady niebywale działają mi na nerwy - pojawiając się w innych produkcjach - tym razem dają radę - czyżby presja tematyki?), kapitalnie napisany (argument o "przegadaniu" wydaje mi się OSOBIŚCIE zupełnie nietrafiony - już dawno tak łapczywie nie połykałem kolejnych odcinków jakiegokolwiek serialu), mądry serial, jakiego bardzo mi brakowało. Zdecydowanie polecam!
ps: Na osobną uwagę zasługuje doskonała muzyka!
no cóż... mam podobne zdanie na temat "Czasu Honoru". aktorzy tacy jak np. Wesołowski, Wieczorkowski, Zakościelny pokazali się z innej strony niż ich wszyscy do tej pory znali. Jan Englert przypieczętował tą rolą swoją klasę ,a Antoni Pawlicki no cóż...pokazuje swój talent i potencjał ;)
A muzyka (szczególnie openining) zasługuje na brawa! A co najciekawsze ich kompozytor - Bartosz Chajdecki debiutował!!!
No a więc społeczeństwo się podzielił na dwie części jedni widzą odskocznię a inni dno... no cóż chyba ci drudzy nie chcą poznać czegoś co mogłoby ich czegoś ciekawego nauczyć ;D
no cóż chyba ci drudzy nie chcą poznać czegoś co mogłoby ich czegoś ciekawego nauczyć ;D
hehe, chyba należaloby raczej odwrócić to trochę - ci drudzy już trochę więcej wiedzą i nie potrafia zaakceptować takiej miernoty i przekłamań
Dziwne, bo czasami ten serial pokazywał nieprawdopodobne wydarzenia (np. ,,ucieczka z szpitala", nie mogę też ,, Czasu Honoru" oceniać pod względem historycznym i militarny, jednak coś mnie do niego przykuło. Z niecierpliwością czekałam na każdy niedzielny wieczór. Szczególnie wątek Getta-zgubnej nadziej, bez szans na szczęśliwe zakończenie wywoływał u mnie największe emocje.Podoba mi się także, że pokazane są różne postawy ludzi żyjących w tamtych czasach-od niedocenianych bohaterów (np.młodzi partyzanci) po oszustów i donosicieli.
Faktycznie w polskiej telewizji coraz mniej takich seriali-zazwyczaj, które wchodzą to albo komedie(każdy chce się czasami pośmiać) albo obyczajowo-rodzinne-tasiemce. Jednak na szczęście powtarzają także te starsze i ja pomimo młodego wieku mogę zapoznać się z takimi klasykami jak Polskie Drogi.