Z deczka rozwalają mnie komentarze oceniające Czas honoru jako dno, a nawet depresje... Co prawda o gustach się nie dyskutuje, każdy ma prawo do wyrażania subiektywnych opinii, ale zastanawiam się, czy pesymiści pomyśleli nad czymś innym, niż ocenianie filmu pod względem akcji i efektów specjalnych. Warto docenić, że w polskiej kinematografii nadal istnieje tematyka II wojny światowej, to kawał naszej historii, co prawda tragiczny, ale czy istnieje coś bardziej chlubnego, z czego możemy być dumni? Brzmi to nieco sarkastycznie, ale cóż, czasu nie wrócimy. Możemy jedynie pamiętać. A kinematografia to jedyny przekaz o tak olbrzymim zasięgu.
Osobiście serial bardzo mi się spodobał, przede wszystkim przez ukazanie ludzkich historii, ukazanie bohaterów na przemian w złym i dobrym świetle, ciekawą akcję i przybliżanie realizmu życia w tamtych czasach. Według mnie film, który wywołuje w widzu pytanie "Boże, jak ja bym się zachował/a w takiej sytuacji" albo strach o losy bohaterów, nie należy do dennych. Do aktorów nie mam nic, nie uważam się za znawczynię kina, aby wydawać takie opinie. Mówię jako przeciętny odbiorca i osoba młodego pokolenia, która zdaje sobie sprawę z ciemnoty swoich rówieśników, którzy dla zabawy naśladują charakterystyczny znak salutowania hitlerowców... jeśli nie chcecie docenić zaangażowania ludzi, którzy stworzyli ten serial, to cieszcie się, że w ogóle coś takiego powstało - z nasza narodową pamięcią jest coraz gorzej...
taaa...
Czas Honoru to najlepszy serial jaki widziałam. Połączył lekcję hostori z ciekawym przedstawieniem życia ludzi podczas II wojny światowe.j zazwyczaj w filmach (albo serialach) pokazuje się bohaterów albo ewentualnie ich rodziny, a w Czasie Honoru pokazano i bohaterów, a także uczucia takie jak np. miłość, tęsknota, odwaga. Czego chcieć więcej? Chyba tylko 2. serii na którą z resztą czekam od końca emisjii 1. serzonu ;)
''Czas Honoru'' nie jest najgorszy ale widziałem parę polskich seriali gdzie pokazano te uczucia ciekawiej, może bez wątku historycznego ale jednak.
Ten serial zaś nieco przynudzał nie mówiąc że jego bohaterowie to niekiedy straszne mięczaki z Bronkiem na czele....
Zgadzam się z założycielem tematu. Nie będę pisać nic więcej, bo tylko bym powtórzyła to, co już tutaj jest.
Ja też nic nowego nie dodam. Oglądałam wiele filmów (i seriali) wojennych, bo ta tematyka mnie interesuję i muszę przyznać, że "Czas Honoru" to jedna z najlepszych tego typu produkcji. Jak to autorka tematu zauważyła wspaniale zostały w nim zmieszane elementy prawdziwej wojny z uczuciami i przeżyciami ludzi. Dla mnie: rewelacja.