Czas honoru jak dla mnie już sam główny wątek jest niezgodny z tym jak działali cichociemni.Po pierwsze cichociemni jako świetnie przeszkoleni komandosi znający się na wielu dziedzinach walk i sposobów prowadzenia konspiracji .Byli rozproszeni w terenie zajmowali stanowiska dowódcze w oddziałach partyzanckich ,tutaj mamy czterech blisko wspolpracujacych przyjaciół.W razie wsypy wszyscy czterej wpadliby w ręce Niemców .Nie mówiąc już o drobnych błędach natury scenograficznej ,np plakat werbujący w szeregi volksturmu wisi na afiszu w sierpniu 1941 roku na ulicach Warszawy .Co robi tam ten plakat w czasie największych zwycięstw Niemców w pierwszych tygodniach inwazji na Związek Radziecki .Plakat który był wieszany i propagowany kiedy Niemcy leżeli już na kolanach w październiku 1944
To bardzo proste: oni nie współpracują "blisko". Nie w pierwszym sezonie, gdy rzeczywiście przydzielono im zadania z konkretnych dziedzin, o których wspominasz. Jeśli oglądałeś uważnie, to wiesz, że Gestapo wytrwale ich rozpracowywało, podstawili im nawet niemieckiego agenta w 3 sezonie. Te wszystkie pojedyncze wpadki decydowały, że ich przenoszono, łączono w grupę i rozdzielano. Czasem pracowali razem, ale w różnych konfiguracjach i dopiero po tych wpadkach. Poza tym chyba nie chciałbyś, żeby serial wyglądał jak rzeczywistość? Nie byłby tak wciągający. A plakat? Ot, zwykła filmowa pomyłka, nie warta szczególnej uwagi.