Całą serię ( wszystkie 7 sezonów) traktuję z wielkim sentymentem i szacunkiem bo jest to
PIERWSZY taki projekt pokazujący męstwo i cierpienie tamtego pokolenia. Powstanie zaś jest
jeszcze bardziej wyjątkowe.
Wcale nie uważam się za troglodytę historycznego, przeciwnie, interesuje się historią, jednak
absolutnie nie zwracam uwagi na mniejsze czy większe nieścisłości.
Niektórzy tutaj chcąc się dowartościować, podniecają się zauważonym błędami czy naciąganymi
wątkami, zapominając, że jest to tylko serial.
I nie, nie chodzi mi o to , by Czas Honoru z marszu uznać za arcydzieło, ale o to by podejść do
niego z niejaką wdzięcznością – że w ogóle ktoś go zrobił, że tak wielu osobom zależało.
Doskonale widać, że środki które zainwestowano w Powstanie ( z wielkim trudem zdobyte) były
wciąż kroplą w morzu potrzeb.
Niemniej mnie jako Polkę i Warszawiankę wszystkie sceny walki i śmierci poruszają i wstrząsają o
stokroć bardziej niż najbardziej realistyczne holywoodzie produkcje.
Sezon VII jest trochę jak sinusoida, zaczyna się dosyć mocno, później daje złudne wrażanie
spokoju by przybić finałem.
Nadzieje młodych (niedoświadczonych, posłanych na śmierć, ginących w pierwszej kolejności)
zostają zdmuchnięte przez polityczne układy, heroizm jest odbierany z wrogością.
I wiecie co wam powiem? Że do tej pory katharsis znałam tylko jako termin z języka polskiego, a
dziś po 12 odcinku doświadczyłam je na sobie.
I było mi autentycznie żal Bronka, który tak dosadnie dowiedział się, że nie ma po co walczyć
(choć dalej walczyl), zrozumiałam Adama, który nie dał się zniewolić, i znów poczułam
wdzięczność, że byli tacy, którzy za Polskę walczyli do końca.
I chociaż to znam z historii to dziś 17.11.2014 pewnie bym się nad tym nie zastanawiała, a dzięki
temu serialowi , podobnie jak tysiące widzów jednak to przeżywam to na nowo ...
CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!
Zgadzam się, choć nie do końca, ponieważ uważam, że Powstanie to najgorsza seria, mogliby sobie ją darować, kwintesencja serialu czyli walki została totalnie spaprana. Nie wiem czy produkcja jeszcze się nie nauczyła jak ma kręcić sceny walk, ale to wszystko takie chaotyczne, nie widać kto do kogo strzela, krzyki huki, zaś pojedyncze akcje w sumie takie jak w poprzednich seriach, cały serial można ocenić na 9.1 i spokojnie polecić, nie tylko jako coś, co będzie puszczane dzieciom w szkołach...