Kiedy poroniła? Jakoś tego momentu nie zobaczyłem w serialu. Chyba że nieuważnie oglądałem.
Sezon 3 odcinek 7 - wtedy Wanda poroniła... źle się czuła, ciągle wymiotowała, potem zemdlała w tym klasztorze. Kojarzycie?
Jak ja bym chciała żeby ktoś w końcu rozstrzelał tą ofiarę:/ Nie mogę ścierpiec tej Wandzi. Teraz pewnie to ją wywiozą do tych Niemiec bo przecież ona cierpi zawsze 10 razy bardziej niż inni bohaterowie. A od kiedy gra ją Różdżka jest ogólnie pierwszą cierpiętnicą TVP2. Tyle rzeczy ją spotkało a pewnie tylko ona wojnę przeżyje:/
Wiedziałam, że ją Niemcy porwą. Na pewno po drodze jeszcze ktoś ją zgwałci, utnie palec czy coś takiego. Potem oczywiście jak mówisz będzie akcja odbijanie Wandy z Niemiec pomimo że tam jest najbezpieczniejsza.
ja z kolei przeoczyłam ich ślub... oni są małżeństwem? bo myślałam, że wiecznym narzeczeństwem. w której serii (odc) brali ślub?
Między trzecią serią a czwartą mijają dwa lata jeśli się nie mylę.
Poza tym we wczorajszym odcinku ta folksdojczka powiedziała "Wiem, że ta dziewczyna z góry nie jest twoją żoną", więc raczej nie są małżeństwem.
Dla mnie Ostaszewska lepiej wyglądała wizualnie jako przedwojenna aktorka (bo taki był zawód Wandy jakby ktoś nie pamiętał) a Różczka to bardziej taka pospolita.
Naprawdę nie wiem która z polskich aktorek powinna wcielić się w rolę Wandy, by tchnąć trochę życia w tą postać.
Różczka wygląda na nieszczerą i sztuczną z tą swoją jedną miną. Z kolei Ostaszewska była(nie wiem jak to określić) zbyt wyniosła, no i przede wszystkim wyglądała staro przy Bronku.
Była w ciąży, ale to nie było dziecko Bronka. Tylko niemieckiego oficera, który ją zgwałcił w więzieniu
nie mogła być tego pewna, ale widać było, że bała się powiedzieć Bronkowi. dlatego można się zorientować, że sama nie wiedziała czyje to dziecko.
No właśnie, nie wiedziała, więc ciężko pisać, że to na pewno było dziecko Schneidera.