Właśnie obejrzałam i nie wiem, co myśleć... Ale faktycznie jest tyle niedopowiedzeń, jakby chcieli zrobić kontynuację. Tylko że to nie byłby dobry pomysł.

"Bohaterowie raczej uciekając przez las trafią na ciężarówkę z czerwonego krzyża gdzie będzie znajomy lekarz Niemiec."

Ciekawa teoria, kto wie hehe

Kontynuacji moim zdaniem nie będzie, będzie pewnie 7 sezon o Powstaniu, ale już bez emocji, bo z góry będziemy wiedzieli że nie zginie nikt z głównych bohaterów, ani Rainer itd.

a jest jakiś epilog? czy tylko napisy idą?

Napisy.

Wszystko zostało wyjaśnione Borenk Władek Michał i Ruda uciekli. Lena będzie żyła z poczuciem winy. Ostatnia akcja pokazuje, że komunizm w Polsce definitywnie objął władzę i nie ma jakichkolwiek szans na inny obrót sprawy, Rainer uciekł. Wanda i jej matka zjada na puchę i być może kara śmierci, Otto wyjechał do "siebie" nie będzie współpracował z komuchami. 7 sezon może jedynie ujawnić co z ta 4, choć moim zdaniem oczywiste jest, że muszą wyjechać

'Ostatnia akcja pokazuje, że komunizm w Polsce definitywnie objął władzę' to akurat wiem z książek ;)
Chodziło mi o bohaterów serialu. Nie zostało pokazane, co DOKŁADNIE z nimi się stało, możemy się tylko domyślać, że Maria nie wyjedzie z kraju, Wanda z matką zgniją w więzieniu, a Rainer jednak zwiał, ale pewności nigdy nie ma, dlatego wg mnie zakończenie jest jednak otwarte. No i zostaje gdybanie :]

to ja mam pytanie czego we wszystkich gazetach portalach społecznosciowych pisało że rainer zastrzeli bronka .
To co będzi.e 79 odcinek czy ten 78 to ostatni

Każdy sezon miał 13 odcinków. Te streszczenia w ogóle były mylne, nie tylko jeśli chodzi o Bronka. Otto niby miał popełnić samobójstwo, a główni bohaterowie wyjechać, Lena miała zostać z Michałem itd.

A nie macie trochę wrażenia, że być może streszczenia się wcale nie myliły, tylko w bardzo krótkim czasie ktoś podjął decyzję o zmianie zakończenia? Dokręcono kilka scen i zmontowano to tak, aby rzeczywiście została furtka dla ewentualnej kontynuacji. O tym, że powstanie sezon o PW mówiło się już od paru miesięcy, natomiast jakoś stosunkowo nie dawno ( chyba niecałe 2 tygodnie temu ) serial dostał jakąś ważną nagrodę filmową ( nie pamiętam nazwy, ale gdzieś tak czytałam ) i być może pojawiła się możliwość otrzymania dodatkowego dofinansowania. Poza tym serial ma względnie stałą i dość wysoką widownię. Jak pokazuje przykład "Rodzinki PL" nie zabija się kury, która znosi złote jajka. Może doczekamy się jeszcze kontynuacji losów bohaterów w powojennej Polsce.

Żeby siódmy sezon nie był o tym ze przez cały sezon bedom próbowali odbic Wande i Helene , co do Rainera to naciągana postać od 5 sezonu .Maria i Otta mogli ich wysłać za zagranice i było by git a Lewińska na syberie.

"chłop" lewiniskiej obczaił ze są w dupie to ja sprzedał :) pewnie ona zjedzie na puchę za zdradę ojczyzny i będzie działać teraz na rzecz "bandytów", zorganizuje ucieczkę z więźnia uwalniając Wande i jej matkę razem dożyją do lat 80 potem się okaże, że Wałęsą to podstawiony przez nasza dzielną ekipę człowiek i tak o to doprowadzą nas do uwolnienia przez nich Polskę. dziękuje dobranoc.

Jak czytam takie komentarze, to żałuję, że na filmwebie nie ma przy komentach opcji "like";) podeślij pomysły scenarzystom! :)

"Nasza dzielna ekipa" - jak ich nazwałeś, na pewno nigdy nie podstawiłaby Wałęsy - donosiciela, półanalfabety i głupka, którego paru idiotów ma jeszcze czelność nazywać bohaterem.
Jeżeli już - to przywódcę z prawdziwego zdarzenia. Ale to już by zalatywała fantastyką. ;)

to obejrzyj film o Wałęsie, fajnego bohatera sobie wybraliśmy :)

Jacy my :lol:

W moim odczuciu - zdecydowanie najlepszy odcinek serii VI i najlepsze zakończenie ze wszystkich dotychczasowych.
Teraz mi tylko żal, nawet nie tego że skończyła się seria, tylko tych wszystkich ludzi którzy oddali wszystko, walczyli o niepodległość, a mimo wszystko nie doświadczyli poczucia wolności. Zamiast tego tułali się po świecie, ukrywali się w kraju albo zostali skazani... smutny ten los Polaków.

Obawiam się, że będzie tak:
Michał zginie, a razem z nim wycieńczona Ruda i Władek, który ich nie zostawi
Maria i Otto by ponownie się spotkać będą musieli długo jeszcze żyć-co najmniej do upadku muru berlińskiego
Za Leną będzie się ciągnąć kwestia żalu przyjaciół do niej, a być może i UB szantażujące ją utratą Jasia
Rainer zwieje do Argentyny
Woźniak jest skończony-za współpracę z gestapo dostanie pokazowo kulę w łeb, ewentualnie stryczek
Wanda i Helena wylądują w więzieniu, przy dobrych wiatrach wyjdą z niego w okresie odwilży w l. 50tych
Emilka zapewne sobie poradzi-Karkowski nie żyje, Woźniak już nie może się mścić, a w UB tyle szuj, że znajdzie kogoś dla siebie
Tolka będzie gorliwie współpracować, z jej brakiem hamulców moralnych wysoko zajdzie:/
Adę zmarginalizują w partii, ale życie i wolność raczej zachowa-przynajmniej jeśli nie zamkną jej do końca stalinizmu, a to mniej niż 10 lat

Woźniak pierwszy zginie,a Lewińska do łagru trafi za układanie się z bandytami za plecami towarzysza Liebiediewa.

Nie wiem czy to był zamysł reżysera ale zakończenie jest zdecydowanie otwarte. To stawia więcej pytać. Bo gdyby chcieli definitywnie zakończyć postać np Rainera to wyobrażałem sobie Lars stoi w porcie we Włoszech i wsiada na statek do Argentyny. To tak na przykład.

Jeśli założymy że nasza czwórka zdołała uciec, a granaty wykończyły KBW-owców to i tak nie czeka ich świetlana przyszłość. Może być też tak, że szybko zostali złapani. Tego raczej nie dowiemy się nigdy, więc każdy musi sobie to dopowiedzieć. Kontynuacja mało realna.

7 seria będzie opowiadała dalsze losy bohaterów przeplatane z retrospekcjami z powstania :)

Zakończenie do przewidzenia (w sensie, że powstaną jakieś niejasności). Dobrze sie stało, że nie sprawdziły się te idiotyczne plotki o śmierci Bronka. To byłoby totalnie bez sensu, żeby najbardziej ogarnięty z nich wszystkich zginął. Co do kontynuacji to powiem tak, jeśli miałaby powstać kolejna seria (a najprawdopodobniej powstanie) to lepiej żeby pokazywała dalsze losy bohaterów. Nie musiałby być to seria składająca się z 8 czy 10 odcinków ale wersja trzyodcinkowa, która rozwiałaby wszelkie wątpliwości co do dalszych losów wszystkich bohaterów. Pomysł by najbliższa seria miała opowiadać tylko i wyłącznie o Powstaniu Warszawskim osobiście uważam za totalnie nietrafiony.

Nie mam żadnych wątpliwości że będzie 7 sezon, kontynuujący wydarzenia z 6 serii:

-główni bohaterowie przeżyją - okaże się że granaty zawaliły wejście do tych tuneli i uciekną komunistom.

-Wanda, jej matka i Woźniak aresztowani - Bronek będzie je chciał odbić + Woźniaka...
... bo wie gdzie są pieniądze którymi nie pogardzą;

-Rainer będzie próbował uciec - kolejne perypetie;
-wątek Lewińskiej i jej córki - zupełna niewiadoma;
-Lena+M. Konarski - wszyscy wiemy do czego to doprowadzi;

Żaden z poprzednich sezonów nie kończył się w taki sposób, zawsze było wiadomo jaki los kogo czeka. A teraz? Wątki urwane, nie wiadomo co się stanie. Tak jakby brakowało jednego odcinka.

Ludzie, ileż można doić jeden serial? Nie wyobrażam sobie celowości kontynuacji powojennych losów bohaterów. Naprawdę chcecie, żeby CH zamienił się w jakiś tasiemcowaty koszmar?

Jeżeli twórcy mają choć trochę szacunku dla autentycznych "wyklętych" oraz ich bliskich, to powinni zostawić to zakończenie tak jak jest. Gorzko, tragicznie i bez wszystkich odpowiedzi. Przecież nie wszystko musi być podane jak kawa na ławę.
Zmyślanie kolejnych historii, jak to bohaterowie po raz setny wymykają się obławie, a potem ratują z komunistycznych kazamatów Wandę i Helenę, byłoby już zwyczajnie niesmaczne.
Poza tym główni bohaterowie ledwo już dyszą. Michał w ostatnim odcinku sprawiał wrażenie człowieka na granicy obłędu, a Władek od początku sezonu jest jak chodzący trup. Sam powiedział Marii, nic nigdy już nie będzie dobrze.

Rainer to oddzielna historia. Wcześniej ta rola była dla Adamczyka taką odskocznią od tych wszystkich durnych komedii i filmideł, które robi na co dzień - skomplikowana, niejednoznaczna i z niuansami. W VI sezonie był to mniej więcej ten sam poziom, co w reklamach kredytów. Lepiej chyba go zapamiętać jako wyrachowanego, inteligentnego gestapowca o przenikliwym spojrzeniu, a nie snującego się po hotelowych korytarzach w idiotycznym ubraniu.

Woźniakowi plecaą z forsą buchnął przecież Krupski!

*plecak ;)

Też uważam, że będzie kolejny sezon o komunie, zdecydowanie pozostawili furtkę żeby zarobić jeszcze więcej kasy....
Ale nie będzie to sezon 7, bo już potwierdzono że w 7 cofniemy się w czasie do powstania warszawskiego, gdy Janek jeszcze żył... Nie bardzo wiem, jak zamierzają cały sezon zrobić o powstaniu. Będą po piwnicach i ruinach tropić Niemców przez 20 odcinków? Powstanie to była walka, krew, pot, łzy, walka i jeszcze raz walka! Tam nie będzie miejsca na intrygi i ganianie za panienkami tak jak było w dotychczasowych sezonach.... No, ale cóż.
Także jeżeli kontynuacja - to dopiero 8 sezon. Mam nadzieję, że jeszcze do tego komunizmu i stalinowców wrócą. Może jakiś zamach na Bieruta tym razem?

Jeśli nie będzie kontynuacji ich losów (a jedynie sezon o powstaniu), to sobie wyobrażam
zakończenie w ten sposób:
- Chłopaki giną w obławie, podobnie jak Ruda. No chyba, że ich zatrzymają, po to by zrobić
pokazowy proces, wszak nie byli zwykłymi chłopakami z lasu, a taka rozprawa byłaby cenna dla
celów propagandowych.
- Wanda i jej matka, obciążone zeznaniami strażniczki zostają skazane na śmierć, w końcu
postawiono im zarzut współpracy z Niemcami i partyzantami, może i z obcym wywiadem.
Natomiast Zośka zostaje skazana na karę pozbawienia wolności. Może z czasem zostaje
objęta amnestią.
- Lewińska zostaje zdymisjonowana i trafia w partyjny niebyt, natomiast jej stanowisko
obejmuje dotychczasowy szef UB, który zdradzając Adę wykazał się przed Lebiediewem. Nowy
minister chroni Adę od więzienia, ale ich drogi ostatecznie się rozchodzą. Ada nie jest mu
obojętna, ale wybiera karierę.
- Lebiediew, gdy dowiaduje się o ucieczce Kurchnera, postanawia zemścić sie na Konarskiej i
osadza ją w więzieniu. Po amnestii udaje się jej uciec do Ottona, gdyż w kraju już nic jej nie
trzyma. Chce zabrać ze sobą Lenę, lecz ta dręczona wyrzutami i rozterkami zostaje w kraju.
- Lena skupia się na wychowaniu dziecka i pracy, w której zachodzi daleko. Jednak utrata
bliskich, umacniający się terror zostawia w jej psychice bolesny ślad, gorzknieje i nie wiąże się
ponownie.

myślisz, że Grażyna zaryzykowałaby? Też była zamieszana w te nieszczęsne grypsy, choć nieświadomie, a tak ktoś miałby na nią haka i to nie byle jakiego-było spore zapotrzebowanie na AKoewców et consortes "współpracujśących" z nazistami:// to gotowy wyrok śmierci...wątpię by tak zaryzykowała

i by zwierzyła się Toli bo jak ta szuja mogłaby dojść do tego, że Grażyna nosiła grypsy to nie chcę być w skórze strażniczki

Grażyna zniszczyła Wandzie życie w Londynie, więc chciała to zrobić i w Polsce. Zwierzyła się Toli, może do końca nie wiedząc komu to mówi. Poza tym, żołnierz podczas zatrzymania mówił, że to za współpracę z Niemcami.

ano mówił://
Co do Grażyny oceniasz ją za surowo. Ona nie patrzy na to wszystko z perspektywy widza. Nie wie, że Karol wrobił Wandę. Uwierzyłbyś, że ktoś nieświadomie współpracował z gestapo? Właśnie.

Grażyna wiedziała jak jej koleżanka po fachu znęcała się w więzieniu nad Wandą, pomagała jej, a potem tak nagle zmieniła swoje podejście. Jak dla mnie to trochę nielogiczne albo zwykła zawiść. Poza tym, Grażyna pracowała w jako strażniczka w więzieniu kierowanym przez nazistów, więc sama powinna zostać osądzona i skazana

chwały jej to nie przynosi, choć współpraca z gestapo /patrzymy oczyma Grażyny/ to dużo gorsza sprawa. Zresztą Grażyna pomagała więźniarkom-ok. nie jest to krysztalicznie czysta postawa moralna-nie walczyła po lasach-ale coś dobrego oprócz wątpliwych wyborów próbowała robić.

Z punktu widzenia nowej władzy, władzy ludowej, która nie ma wglądu w całą sytuację tak jak widz obie są w nieciekawej sytuacji. Grażyna mówiąc Toli o Wandzie pewnie nie wiedziała komu się spowiada z dawnych dziejów, bo w przeciwnym razie mocno by się zastanowiła mówiąc, że była strażniczką nazistowskiego więzienia, a Wanda donosiła hitlerowcom. Natomiast dla mnie jako widza, Grażyna owszem nosiła grypsy, ale to nie zmienia faktu, że pracowała dla okupanta, więc jest jedną z ostatnich osób, która powinna wypominać coś Wandzie. Zresztą, jaki trzeba mieć tupet, by zniszczyć Wandę w Londynie, a potem prosić jej matkę o pomoc?

Co do ostatniego zdania-zgoda.
To nie tylko kwestia noszenia grypsów i innej pomocy więźniom (z kontekstu zrozumiałam, że pomagała więźniom i w inny sposób). Grażyna z punktu widzenia bohaterów i ewentualnie władzy ludowej była tak samo umoczona w tą nieszczęsną aferę z gestapo jak Wanda. Dlatego dziwi mnie, że tak ryzykowała w Polsce (Tola mogła wiedzieć tylko od niej). Jak już pisałam w innym wątku-powiązanie z taką sprawą+niechęć kogoś wyżej postawionego/znajomego takiego lokalnego czy wręcz podwórkowego króliczka= wyrok śmierci dla Grażyny. Wyrok, który praktycznie z dużym prawdopodobieństwem sama na siebie wydaje wyciągając tą sprawę.

Jeszcze jestem w stanie zrozumieć ją w Londynie-nieświadoma perspektywy widza czyli obiektywnych faktów uważa propozycję Wandy ewentualnego świadczenia na jej korzyść za szczyt bezczelności, bo z jej punktu widzenia Wanda współpracowała. Albo uważa to za szantaż Ryszkowskiej, która jak być może jej się zdaje usiłuje wykorzystać jej przeszłość jako strażniczki.

Ale mówienie w jej sytuacji o takich rzeczach w PRL...nie rozumiem tego.

Ciężko całościowo ocenić Grażynę-widzę pracę na Pawiaku, ale i dobre rzeczy jakie robi. Nie wiemy jak tam trafiła.To coś w dużym 9podkreślam: dużym uproszczeniu jak z Klossem)-na zewnątrz zła, csały czas działa i robi dobre rzeczy->postawa nie-krystaliczna moralnie. Wiem, wiem...nie sądzę,by /grażynę ktoś tam posłał tak jak J-23

'Grażyna pracowała w jako strażniczka w więzieniu kierowanym przez nazistów, więc sama powinna zostać osądzona i skazana'

Ręce opadają, sorry.

Zawsze lepiej, że ręce niż cycki ;)

Szkoda ze nie będzie nowego sezonu ale ja sobie tez wyobraziłam jak to mogło dalej być. Wydaje mi się ze chłopaki i Ruda przeżyli. Po trudnej ucieczce dotarli do mieszkania Marysi. Rana Michała okazała się być nie groźna. Marysia im powiedziała a tym gościu co przewozi ludzi za granicę i udaje im się przedostać do Niemiec razem z Marią gdzie odnajdują Otta. Ruda i Maria zostały w Niemczech z Ottem a Bronek i Władek wrócili do Polski, aby pomóc Wandzie i Helenie. A druga opcja to taka ze wszyscy uciekają i zostają w Niemczech po Amerykańskiej stronie aż ich sprawa ucichła. Wanda i Helena niestety zostały same. A jeśli mam być realistką to uważam ze oni wszyscy zgineli. Chłopaki i Ruda podczas ucieczki, Helena i Wanda kara śmierci, a jeśli chodzi o Otta i Marysię to i ona i on popełnili samobójstwo. Otto stracił synów i Maryśię. Marysia straciła najpierw męża, później Otta i na koniec synów wiec pewnie przedawkowała tabletki które cały czas brała w 6 sezonie. Niestety wojna ich wszystkich zniszczyła. Chyba najbardziej mi szkoda Marysi i Wandy. Obie chciały żeby ta wojna się skończyła i żeby chłopaki w końcu przestali się narażać.

cyt. "Dobre wieści dla fanów "Czasu honoru". Po pierwsze, powstanie siódmy sezon, w którym poznamy dalsze losy cichociemnych" więcej:
http://superseriale.se.pl/seriale/czas-honoru-laury-dla-czasu-honoru-bedzie-7-se zon-serialu_364890.html

ameryki nie odkrywasz, tak czy siak chyba jednak wolalbym normalny 7 sezon po 6-tym a nie jakies cofanie w czasie. Ostatni odcinek mial bardzo wysoki poziom (w przeciwienstwie to wiekszosci sezonu)

dla mnie jednak w tym zakończeniu było mnóstwo patosu. Co do kolejnego sezonu - nie nastawiam się negatywnie, bo myślałem, że już te serie po zakończeniu wojny będą słabe, a jednak (jak dla mnie) były rewelacyjne.

zapraszam do przeczytania mojego tekstu:
http://www.kurtula.blogspot.com/2013/11/czas-honoru.html