Czy naprawdę tak trudno było dostosować wątki do sezonu 5 i 6, tak aby wszystko tworzyło spójną
całość?
Nie wszystko wyszło scenarzystom tak jak powinno. Uważam, że np Celina powinna jednak na końcu 12 odcinka VII serii spotkać Michała, bo ich spotkanie na początku V serii wypada teraz totalnie nienaturalnie. Przez całe powstanie Michał przeżywa śmierć Celiny, a potem kiedy wpadają na siebie po zakończeniu wojny w Warszawie to Michał jest raczej mało zaskoczony jej widokiem. Ale za to Powstanie wyjaśnia kilka wątków z serii VI: obsesję Bronka na punkcie Karkowskiego czy zachowanie Celiny, która stała się zimną i emocjonalnie zamkniętą osobą. Samobójstwo Romka. Dziwi mnie za to, że Lena nie poznała w VI serii Woźniaka, którego przecież widziała w obozie przejściowym podczas powstania.
Wątek Karkowskiego to największy fail tej serii, bo nic nie zgadza się z tym co było odnośnie niego powiedziane w VI serii. Więc nie powiedziałbym że wyjaśnia obsesję Bronka.
Teraz dochodzę do wniosku, że chyba totalnie rozjechał mi się wątek Karkowskiego i pogubiłam się w nim. Może dlatego, że oglądam to na odwrót - najpierw powstanie, a teraz powtarzam VI serię, którą oglądałam dość pobieżnie w tv i po prostu jej nie pamiętam dobrze.
Najlepiej jest oglądać po serii 4 od razu powstanie a potem 5 i 6 to wtedy można to tak sobie dość dobrze ułożyć i wie się o co chodzi.