czterdziestolatek nie potrafi się odnależc w nowej rzeczywistości . mogli to sobie darować
To prawda.Kopiczyński to tylko tło pierwszego "Czterdziestolatka".W drugiej serii grał jakoś sztucznie.
Zwracam uwagę, że Karwowski w latach 70. też nie za bardzo umiał się odnaleźć w ówczesnej rzeczywistości. Wiele rzeczy go zaskakiwało, wiele rzeczy poznawał, wiele rzeczy jego dotyczących działo się wbrew niemu i za jego plecami. Przypomnijcie sobie sprawę sprawę Małkiewicza (i wszystkie jej konsekwencje), podróż służbową do Budapesztu (Karwowski myślał, że zobaczy miasto, dziwił się temu, co robił jego kompan w podróży, a na dodatek myślał, że jego wyjazd był taki ważny dla przedsiębiorstwa, a było zupełnie inaczej), ucieczkę Jagody (gigant, bananówy itp.), a do tego wszelkie wejścia kobiety pracującej, uświadamiającej Karwowskiemu, jak i całej jego rodzinie, o co w tej rzeczywistości chodzi.
A serial "20 lat później" (jak i Tygrysy Europy) świetnie pokazują realia lat 90., agresywny kapitalizm, kłopoty tych, którzy nie umieją odnaleźć się w nowej rzeczywistości oraz kariery, tych którzy na transformacji zbili kapitał, także polityczny, a także amerykanizację społeczeństwa i postępujący nieokiełznany i bezkrytyczny kosmopolityzm. Jest także świadectwem swoich czasów - jak to się w Polsce w latach 90. filmy i seriale kręciło, o czym się mówiło itp.