Popłakałem się ze szczęścia. 4 sezony oczekiwania, o 4 za dużo.
Dodatkowo koniec Jezusa, mam nadzieję tylko, że skończy się na jednym nawiedzeniu apostoła i nareszcie zamkną ten mdły wątek. Najgorsze postaci poszły do odstrzału.
Chyba jednak poczekam na kolejny sezon.
No nie wiem, Alcide to raczej takie "ciepłe kluchy", chyba, że jakiś inny wilczek z watachy zemścić się za Marcusa <marzy>.
" ciepłe kluchy" w ciele takiego zwierza. Mogliby w końcu dać więcej charyzmy i polotu Alcidowi jak na takiego faceta przystało.
W ogóle jakiś miękki jest i taki bez wyrazu, a teoretycznie wygląda najlepiej ze wszystkich męskich aktorów TB. Brakuje mu uroku o czym nie można powiedzieć o Billu (który dla mnie jest sam sex) i parapapapapam o Ericu, który jest bóstwem dla większości damskiej publiczności, ale nie dla mnie ;>
Dokładnie - Alcide - ( nice ass :) - ale jest "nijaki" Zauważyłam, że ostatnio każdy z panów B-E-A ma wiele zalet i na każdego patrzę z miłą chęcią :] Od dłuższego czasu nie należę do określonego grona wielbicielek w/w Panów :D
W ostatnim odcinku tylko końcówka była dobra. Reszta to żart, podobnie jak większość tego sezonu :C.
powrót Russel'a Edgington's (czy jakoś tak) oooł będzie się działo , jejejeje :D:D:D
eh rozczarowanie... myślałem, że jeszcze pociągną wątek wróżek, co zapowiadało zejście tej jednej do szeryfa 11 odcinku... Tara na bank przeżyje - albo magiczna moc Sookie zadziała, albo zamienią ją w wampira. Szkoda mi najbardziej Jesusa, ale że zamknięto wątek Marnie to się cieszę. Debbie też trochę mi szkoda, na pewno by nie zabiła Sookie, a że się Tara wtrąciła, to ma za swoje. Najbardziej szok - Steve Newlin wampirem? O co kaman? I co chciał zrobić Jasonowi, skoro potrzebuje zaproszenia? :D Pokazał ząbki i uciekł? ;p
Nie rozumiem tej radości na wieść powrotu Russela, dla mnie postać taka sobie. Zapewne będzie chciał się zemścić i na bank będzie ścigał wróżki.. może nawet trafi do tego raju :D
Debbie na pewno by nie zabiła Sookie? Przecież w nią strzeliła i jej celem było zabicie. Wcale mi jej nie szkoda.
Russel to fajna postać. Będzie ciekawie. Newlin to porażka, nie wiem po kiego go z powrotem wciągnęli do serialu.
Najbardziej mi się podobała scena z Nan. Jacy Eric z Billem się zgodni zrobili. heh.
Mnie się wydaje, że Tara dostała prosto w tył głowy, normalnie tego nie przeżyje, chyba że coś wykombinują. Tara - wampirem, to mogłoby być ciekawe.
W ogóle co oni zrobili z Jess? Nawet tego nie komentuje.
Pewnie wyciągnęli Wielebnego Newila żeby Eric mógł sobie komuś wypruć flaki pokazując jaki to z niego heros i zwiększyć oglądalność. Myślę że każdy z nas będzie się cieszył jak newilowi spadnie łeb. :D
Śmierć Tary to najlepsza rzecz jaką scenarzyści mogli napisać ;) Jesusa mi szczerze mówiąc jest szkoda, lubiłam go. A może bardziej mi szkoda Lafayette'a? W sumie to nie wiem. Powrót Russela to świetna wiadomość może teraz to on zabije któregoś z naszych wampirków byłoby fajnie i Newlin, no cóż to była niespodzianka :D
Naprawdę wierzycie, że Tara nie żyje ? Jakoś wątpię. To pewnie postrzał, a ona jest ledwo żywa ale jednak żywa. Coś mi się wydaje, że może zostać przemieniona w wampira. W każdym razie mam nadzieję i coś mu mówi, że przeżyje ;]
Jak ona przeżyje, to ja odchodzę. Definitywnie, nie będzie Ball ze mnie idiotki robił xD
Generalnie może trochę w tym racji jest, bo jakoś ciężko mi uwierzyć, że uśmierciliby tak ważną postać, zwłaszcza że TEORETYCZNIE jest 'dobra'. No i wielka przyjaciółka fu*kin Sookie. Mam nadzieję, że jednak pozostanie zimna i w ogóle krzyżyk na drogę R.I.P
Też nie lubię Tary ale bez przesady..uratowała Sookie
Mam nadzieje że przeżyje i że zrobią z niej wampira..
Jess jest beznadziejna...
Nienawidzę jej..już
Pam świetna,Jezusa mi szkoda
Debbie dobrze tak
Sookie fajna
Sam i Luna też spoko
Ale największy szok to dla mnie wielebny daniels czy jak mu tam..on wampirem..omg..
Nienawidził ich a teraz sam nim jest,taki świr...omg :D
Najbardziej właśnie zaciekawił mnie pastor jako wampir :D Wątpię, żeby to był strój na halloween ;p
A tak poza tym to odcinek był nudny, z wyjątkiem ostatniej sceny oczywiście ;]
Ja się go wystraszyłem :)
Nie spodziewałem się jego,,i to jego jako wampira,myślałem że to puka Crystal..
Odcinek mnie nie nudził,fajnie że Sookie załatwiła Debbie
Czekałem na to od początku :)
A ja myślałam że to duch Amy z pierwszego sezonu. No bo skoro wszyscy zmarli odwiedzają swoich dawnych znajomych to czemu nie :D
Ale w życiu się nie spodziewałam że to może być właśnie on! Niesamowite, ciekawe jak się rozwinie ten wątek i jak on został tym wampirem :))
Amy lubiłem nawet,z wszystkich dziewczyn Jasona,Amy była najfajniejsza gdyby nie uzależnienie
Ale chociaż mimo tego była jakaś normalna w przeciwieństwie do Crystal...
O matko jak ja nienawidze Crystal, za każdym razem jak Jason mówił, że ją kocha, to robiłam przed monitorem facepalma. Ona była jakaś stuknięta, nie wiem co Jason w niej widział.
no zakończyli tak fantastycznie, że aż mnie zatkało... nie spodziewałam się, że Sookie pociągnie za spluwę... normalnie szok :O
bardzo mi się 4 sezon podobał... natomiast co mnie zaczęło wnerwiać... ten trójkąt między Bill'em a Sookie a Ericiem... to już było takie naciągane, ale trudno... czekam na piąty sezon :)))
ale zakończenie!! no tego sie nie spodziewałam. Ja zrobią z Tary wampira to się zdziwię, mało tego- Tara się zdziwi :) ona w końcu tak bardzo 'przepada' za wampirami.
Natomiast co mnie najbardziej wkurzalo w tym sezonie- Eric 'ciepłe kluchy' Northman i ten jego goofy smile. No żesz.... miły Eric? wtf!!!!! cały sexapil uleciał.
To, że Sookie strzeliła to w sumie nic dziwnego (tak było w książce). Wydaje mi się jednak, że problemem jest to "jak" strzeliła. Wytrąciła broń z rąk Debbie, przyłożyła lufę do bezbronnej już kobiety i odstrzeliła jej głowę. Hmm... Patrząc na to jak zachowywała się wcześniej (słodka idiotka, której zmartwieniem były nadpalone końcówki; wielkie niezdecydowanie co do Billa i Erica i ogólnie taka nijaka postać) dziwne jest to, że z zimną krwią dokonała egzekucji. Może to po prostu urok tego sezonu i jego scenariusza, że dużo scen nie ma większego sensu.
Co do Erica - racja, z tysiącletniego wampira zrobili zakochanego dzieciaka. To samo niestety dotyczy też Pam i Billa. Na szczęście zdarzają się czasem dobre sceny np. egzekucja pani z Authority :)
No jak się Alcide dowie, że Sookie odstrzeliła łeb Debbie, to chyba przestanie na nią patrzeć tymi maślanymi oczkami:]
Co do Tary, to myślę, że chłopaki (B&E) mają teraz poważniejsze rzeczy na głowie, niż ratowanie jej dla Sookie:/
Alcide nic jej nie zrobi bo Debbie dla niego znikła ze świata (użył "magicznej" formułki, z której nie może się wycofać). Prawdopodobnie będzie wątek z rodzicami i Sandrą Pelt, którzy porwą Sookie. Ale czy to będzie w takiej formie jak w książce to się okaże.
No powinna przynajmniej. Z drugiej strony jakby jej tak palnął w ten pusty łeb to może by się zrobiła ciekawsza :)
a mnie właśnie wątek z Pam zaciekawił. Czyżby kochała Erica inaczej niż wszyscy myśleliśmy?
proponuję wszystkich z tego wątku z wyjątkiem psa wysłać w przyszłym roku na gonitwę byków do Pampeluny podobno mają tam tanie pomidory!
a mi jest cho*ernie szkoda Jesusa, a jak Tara wieczna ofiara zginie ostatecznie to będzie przynajmniej z głowy. Szczerze to ten sezon wydawał mi się najsłabszy ze wszystkich.