Osz, co za recenzja... Sztuczne akcje? Nie dostrzegam. Gra aktorska? Świetna! A sama Paquin dostała za tę rolę Złotego Globa. Zresztą ilość nagród za aktorstwo dla tego serialu mówi sama za siebie. Z kolei Sookie ma być głupiutka i niepoważna. To przecież czemuś służy, nikt sobie tej postaci nie wymyślił w taki sposób od tak. Naprawdę polecam oglądać dalej (podejrzewam, że widziałaś tylko kilka odcinków). Warto.

Tak, gra jest sztuczna. Obejrzyj to bez lektora, gdzie w pełni będzie można dostrzec grę aktorów. Opóźnione reakcje, nienaturalne zachowania są "na porządku dziennym". Pewnie, że jej charakter "czemuś służy", jednak z pewnością można by tę rolę zagrać bardziej wiarygodnie i z wyczuciem. Nagrody nagrodami, to że ktoś posiada trofeum nie zawsze oznacza, że posiada je słusznie.
Serial ciekawy, ale jakoś wykonania - pozostaje wiele do życzenia z mojej strony.

Nie mam w zwyczaju oglądać seriali z lektorem. Wg mnie gra aktorska jest bardzo dobra. Też na początku miałam mieszane uczucia co do postaci Sookie i aktorki, która ją gra, ale z czasem jest moim zdaniem coraz lepsza.

Ekhm, wybacz że tak się bezceremonialnie wtrącę, ale się powstrzymać wręcz nie mogę;)
Gdybyśmy średnio co pół minuty, podając browsa z chambuksem słyszały "myślowe" komentarze typu:
Ale fajna dupa. Chętnie bym ją zer... (sama wstaw odpowiednie słówko;) lub "Pieprz...lalunia, co ona się tak wlecze;) czy bardziej od lasek: "Ohydna fryzura, wygląda w niej jak tania bicz, jeszcze ta solara, bleee" , 'A temu jej braciszkowi chętnie bym przywaliła w ryja"XD - to też byś pewnie zrobiła minę jak typowy przychlast, tudzież nie dziwnym byłyby Twoje spóźnione reakcje...XD
Nie wiem, czy to takie trudne stawić się na czyimś miejscu. Sookie wcale nie jest taka głupia, choć czasem rzeczywiście robi coś, co pozwala tak podejrzewać - jednakowoż tak naprawdę dziwię się, że ona cokolwiek jeszcze w tym biednym, "steranym" łebku ma, skoro te wszystkie cudze myśli robią jej z mózgu istne sito od dziecka. Czemu się dziwić, że się tak sztucznie zachowuje?
Anna gra swoją postać wręcz perfekcyjnie;)

Nie gra perfekcyjnie, gra sztucznie.
Charakter postaci na pasuje do toczącej się akcji. W dodatku dziewczyna ma 25 lat, a zachowuje sie jak czternastolatka, jest infantylna do granic, nie potrafi się zachować i jest niesamowicie impulsywna. Niedopasowany element fantastycznej układanki.

Ta "sztuczność" jest zamierzona.

Sook sama przyznaje, że najbystrzejsza nie jest. Jej postać taka ma być i już. Aktor grający Lafayette'a jest po prostu mistrzem.

I jeszcze co do Pamiętników - Nina grające Elenę, jest znacznie słabsza od Paquin. Wyrabia się, ale w 1 sezonie nie powala. A w drugim - początek jej podwójnej roli - jest wg mnie po prostu fatalna jako Kat. Do Paquin po prostu się nie umywa.

Tak, zgadzam się. Nina o wiele słabiej gra niż Paquin.

Hola,hola... jak moża porównać pamiętniki do czystej? to tak jakby ktoś prównał sagę zmierzchu do kronik wampirzych.
Tak samo Anię do Niny. Zupełnie inne ligii ;].

Nie rozpędzajcie się tak to że autorka postu napisała że podobają jej się bardziej Pamiętniki nie oznacza że musicie zaraz je krytykować czy wypowiadać się na temat osób tam grających...Zarówno Nina jak i Paquin grają swoje role bardzo dobrze..I nie zgodzę się z Tobą że Nina jest słaba bo jako Katherine pokazała na co ją stać..Ja także wole Pamiętniki z tego względu że Czysta Krew jak dla mnie jest zbyt Ordynarna.Jednakże nie mogę zgodzić się z autorką postu że akcja czy gra aktorska w Czystej Krwi są słabe.

Przecież te seriale są bardzo do siebie podobne!!! Obsada również ( nie mówię tu o fizyczności ale o mentalności):
Zauważyłam pewne podobieństwa, które od razu rzucają się z oczy i PW i TB:

1. Elena = Sooki - obie mimo fizycznej odmienności bardzo do siebie podobne. Rodzice nie żyją (tak samo zginęli w wypadku samochodowym), rodzeństwo(brat), obie troszkę głupiutkie, wieczne ofiary, które muszą uciekać i być chronione przed złem.
2. Damon= Eric- obydwoje to te złe charakterki w serialu, walczą ze swoim człowieczeństwem, kochają osoby, które kochają innych, mimo swojej 'złej' powierzchowności chronią swoją miłość (elena- sooki) ale i też innych na których im zależy, obydwoje to bardzo silne charaktery. no może trochę nieszczęśliwi i niespełnieni w miłości;
3. Stefan = Bill - przy dłuższym poznaniu, postacie te stają się nudne, obydwoje zakochani i jak na razie jest to odwzajemniona miłość, ciągle chronią swoje dziewczyny przed niebezpieczeństwem. (obydwoje pili krew swoich dziewczyn), w serialu są charakterami tymi 'dobrymi i spokojnymi', ale potrafią kiedy trzeba walczyć o swoje.
4. Jeremy = Jason- bracia głównych bohaterek, obydwoje z problemami, trochę nudni i niezdecydowania, ale czy dalej serial się posuwa, tym te postacie dojrzewają.
5. Bonnie = Tara- przyjaciółki głównych bohaterek, nie zgadzające się na początku z miłością swoich przyjaciółek. te postacie również w późniejszych odcinkach dojrzewają;
6. Caroline = Sam- obydwoje są nadnaturalnymi Sam już od początku serialu, Caroline troszkę później, przyjaciele głównych bohaterów( przede wszystkim bohaterek) trudno pogodzić im się z ich naturą, ale myślę że z czasem im się to udaje ( przede wszystkim widać to u Caroline)

Myślę, że takich podobieństw jest o wiele więcej. Uważam, że mimo iż te seriale mają inną trochę fabułę, inną mentalność, to one naprawdę są bardzo do siebie podobne. Pytanie który ' ściąga' od którego? Wiemy, że TB powstało prędzej, więc jak to jest? ;-)

oba są świetne i każdym o co innego chodzi

A ja lubię oby dwa seriale na równi xD Mam obsesję na ich punkcie :P

Oczywiście, że jest to inna liga. Po prostu Paquin grając swoją rolę bardziej mnie przekonała do Sookie niż Nina do Eleny.