Pytam poważnie i bez złośliwości. Co widzicie w tym serialu? Moim prywatnym zdaniem jest to porno do którego wrzucono fabułę. Tu nasuwa się pytanie - może się mylę skoro serial osiągnął tak duży sukces na świecie? Koncepcja według mnie jest fajna - wampiry, ludzie,troche fantastyki to powinno dać zarąbiasty serial. Dlaczego więc tyle sexu??
Żeby trochę ubarwić serial. Może faktycznie na początku, w pierwszym sezonie, było tego za dużo ale teraz jest już w porządku.
W sumie to chyba w książce też nie brakuje scen seksu. Ale jeśli Ci to przeszkadza, to polecam "przemęczyć się" pierwszy sezon, później nie ma tego aż tyle, a drugi sezon pod względem akcji naprawdę jest wart obejrzenia :)
w książce jest niezle opisane... choc bez wiekszych rewelacji,, a serial jak dla mnie jest bvardzo dobrze zrobiony, i ludzie, takze ja, teraz sie ineresuja fantastyka, wiec wszystko sie zgadza, dodajac do tego troche seksu, ktory zawsze jest porzadany, wychodzi nam to co chce ogladac przecietny widz w telewizji!! :)
W drugim sezonie o ile dobrze pamiętam też jest sporo seksu i moim zdaniem jest to najgorszy sezon z wszystkich. Ale za to 3 i 4 genialne;) Tez moim zdaniem niepotrzebnie tyle seksu jest w tym serialu bo i bez niego byłby to dobry serial. No, ale w końcu to True Blood.:)
Porno w publicznej telewizji. ;)
Dalej zastanawiasz się, dlaczego serial osiągnął sukces?
No z drugiej strony chyba główny sukces zapewnił mu popytna historie o wampirach. Pewnie marketingowo takie sceny były strzałem w 10, więc przyznaje Ci racje.
Ludzie uprawiają seks więc dlaczego ma go nie być?
To nie jest m jak miłość..
Tu są sceny seksu...i tyle..sorry ale na całowaniu to chyba się nie kończy..a tutaj chociaż pokażą coś więcej..a nie pod kołderką...jak w innych serialach..
To samo chciałam napisać, lubię ten serial właśnie za to, że różni się od pozostałych;)
Poza tym chyba nie widziałeś porno?
Tak pokazują więcej i znacznie więcej widać...więc obejrzyj najpierw porno a potem napisz...
Mnie serial spodobał się ze względu na klimat, jaki ma w sobie. Szczerze mówiąc nie przepadam za tym całym szałem, jaki jest teraz na temat wampirów, ale ten serial właśnie mnie nie odrzuca. Podoba mi się ukazanie tutaj wampirów. Co do scen sex'u, to oglądałam wywiad z Anną Paquin, na którym również padło podobne pytanie. Aktorka odpowiedziała, że z tego co słyszy, to te sceny przeszkadzają tylko ludziom, którzy mają brak tego właśnie czynnika w życiu prywatnym. Nie chcę oczywiście nikogo obrażać, ale uważam, że jest w tym sporo prawdy ;) Z resztą jest to normalna sfera życia, więc nie rozumiem czemu to właśnie ona stała się takim strasznym tematem tabu, którego nie powinno się pokazywać.
No i jeszcze jedna mała uszczypliwość - masz racje Koleżanko - seks jest jakąs tam sferą naszego życia. Seks w TB natomiast jest chorą dewiacją. Przepraszam jeśli kogoś uraziłem, ale 1.Gwałt na związanym mężczyźnie, 2.Seks pod wpływem uroku (zbieżność z GHB oczywiście przypadkowa).....a widziałem tylko 3 odcinki....
Tylko musimy wziąć pod uwagę, ze gwałty w naszym życiu też się zdarzają. Nawet niestety coraz częściej. To też na nas wpływa. Więc dlaczego serial ma nie pokazywać czegoś tylko ze względu na to, że jest to kontrowersyjne? Z resztą moim zdaniem ten serial ma być kontrowersyjny. Z resztą są tam pokazywane również morderstwa, które również są dewiacją. I co, dlaczego nie przeszkadza Ci mordowanie niewinnych, a przeszkadza Ci gwałt?
Pytasz czemu idzie w tę stronę. Cóż, jestem na bieżąco z odcinkami i szczerze powiedziawszy najwięcej sex'u jest chyba w drugiej serii. Potem są to już tylko wstawki.
Kilka lat temu w filmie ,,Nieodwracalne" była scena gwałtu na Monice Bellucci. Trwała ona chyba z 10 minut, była realistyczna i przerażająca i wzbudziła bardzo duże kontrowersje. Od tamtego czasu jak widać obyczaje poszły odrobine dalej. Niestety - wytknełaś mi moją pruderyjność i czysto amerykański purytanizm (przede wszystkim tym, że nie przeszkadza mi tam przemoc) więc stoje na przegranej pozycji. Powiem tak - mogę się zgodzić, że te sceny są potrzebne, ale nigdy nie zgodze się na przedstawianie realistycznie seksu lub morderstw w TV.
A moim zdaniem sceny seksu najbardziej oburzają tych, którzy mają go w życiu za dużo. ;) Co do serialu - ja również nie rozumiem fenomenu. Postać Sookie to najgorsza kreacja, jaką stworzono ever. Jej dialogi i życiowe problemy są na poziomie gimnazjum (tu też mamy odpowiedź w jakim przedziale wiekowym jest znakomita większość wielbicieli tegoż...). Wokół tyle seksu, a ona jedna cnotka niewydymka. Yeah right.
Ta kreacja miała taka być. W książce Sookie to naiwna, głupiutka dziewczyna a Anna odegrała ją wiarygodnie. Jej gesty oraz, w szczególności, mimika twarzy to pokazują.
Z tą cnotką-niewydymką mocno bym się zastanawiał :p
No shit Sherlock. Chodzi mi o postać, a nie o to jak ją zagrała aktorka. Jest to najgorsza główna postać w dziejach, zaraz obok Harry;ego Potter'a, który nic nie umie, koledzy go ciągle wyciągają z opresji i w efekcie zostaje największym czarodziejem. Podobnie jest z postacią Sookie. Tępa blondynka, ale najważniejsza w całej serii. Szkoda. Ja bym ją uśmiercił w 2 sezonie i byłby spokój.
Gdybyś czytał ze zrozumieniem, to nie musiałbym pisać niczego klarowniej, wręcz łopatologicznie, byś zrozumiał. :P
HBO już rozważyło, uśmiercą ją w 16 sezonie podczas walki z zębową wróżką.
Seks jest nieodłączną częścią naszego życia i nie rozumiem jak ludzie mają z nim problem. Co się takiego dzieje jak się go pokazuje? Gorszy Cię to? Seks jest przeznaczony dla osób dorosłych i jeżeli komuś to przeszkadza to chyba (nic personalnego) ma problemy z wlasną seksualnością.
Ok, zagadnienia moralne pokazywania seksu w TV są pewnie znacznie obszerniejsze i nie chciałbym, żeby dyskusja sprowadziła się tylko do tego. Przede wszystkim zastanawia mnie czemu taki serial z takim potencjałem idzie w ta stronę? Rozumiem Californication - tam (wg mnie) chodzi tylko/głównie o to.
Ani w Californication ani w True Blood nie chodzi głównie o seks. W Californication np(jeżeli już o nim mowa) jest półśrodkiem, by uwidocznić przez niego coś głębszego. Najwidoczniej tego nie widzisz, bo na pewno ten serial nie powstał po to by pokazać wszystkim na świecie jak "to" robi Duchovny i jego koleżanki z planu. Podobna sytuacja ma się do True Blood, ten seks tez tam czemuś służy, to nie pornol na litość boską. Seks jest wyrazem miłości, pożadania, emocji, jest nierozerwalną częścią ludzkiego życia więc dlaczego miałoby go nie być!. Sam sobie Sobie też zarzucasz jak za często go uprawiasz? pozdrawiam
po pierwsze : ten serial przeznaczony jest dla ludzi powyżej 18 roku życia.
Po drugie : ukazanie miłości cielesnej, nie powinno być czymś złym, jeżeli potrafimy się do tego stosunkowo odnieść
po trzecie : pierwszy sezon tego serialu jest faktycznie mocno nasycony sex'em, ale da się to obejrzeć
po czwarte: nie jestem nimfomanką ;D
serial dla ludzi lubiacych ogladac historie o wampirach ale w wersji bardziej 'hard' niz w porownaniu np. do pamietnikow wampirow..
Nie bądźmy tacy pruderyjni... Zgadzam się z Damx123. Gdzie w TB porno? Porno w serialu nie puściłoby nawet HBO.
Pare lat temu była dyskusja w Polsce na temat sprzedaży poronografi. Zadano sobie wtedy pytanie ,,Co to jest pornografia?". Dla jednych, to już odkryte kobiece piersi a dla innych to dopiero ostry trójkąt. Wg mnie, w TB przekroczono granice artystycznego aktu.
Aktorka musi się pogodzić z tym że czasami pokaże piersi
I nie wiem co w tym złego..
To tylko ciało ludzkie
Nie wiem skąd jakiś problem?
Każda babka,każdy facet ma to samo
Więc nie wiem skąd jakieś zdziwienie u ciebie?
Może nie wiesz jak wygląda naga kobieta?
Myślałem że na przyrodzie w klasie 4-5 podstawowej już uczą takich rzeczy..
Może jeszcze masz za mało lat..
może dla ciebie, a dla większości nie :P
jakby to był serial porno to by się nie bawili w opowiadanie takiej wielowątkowej historii....
A w którym serialu nie ma scen erotycznych? "Spartacus", "Rzym", "True Blood", wszędzie się znajdą, nie ma powodu siać zgorszenia.
Tak jak ktoś już powyżej wspomniał mi róznież podoba się kilmat w serialu i to on mnie najpierw wciągnął - najpierw czyli za drugim czy trzecim podejściem. ;) Na początku wiele rzeczy mnie raziło, bo nigdy takiej mieszanki wybuchowej w serialu nie widziałam. Ale obejrzałam 1 serię i zaczęło mi się bardzo podobać, że w TB wszystko jest "bez ogródek" a nawet wręcz wyolbrzymione i przesadzone, podoba mi się mroczna Luizjana, która jest tu nie tylko tyglem różnych grup społecznych i kultur ale też stworzeń nadnaturalnych. Jest dużo humoru i puszczania oczka do widzów przez twórców serialu.
ja najbardziej lubię ten serial za te małe smaczki, którymi jest przepełniony,
ta gra słów, te cięte riposty Pam, ten naiwny o bardzo małym rozumku, ale przy tym przekomiczny Jason,
ten sarkastyczny, ale o wielkim sercu wiking Eryk,
po za tym to film o inności, o tym że boimy się ludzi innych,
że nie zawsze możemy wierzyć w to co widzimy,
wampiry... krew.. kły... to tylko otoczka... groteskowa otoczka...
tu wampiry nie straszną... lecz czasem śmieszą....
wampiry kochają, zdradzają, są rządni władzy i pieniędzy, czymże różnią się od ludzi?
a krew??? a czy my potrafimy oprzeć się pokusom?
to nie jest zwykły serial o wysysaniu krwi... ten serial opowiada o walce nad własnymi słabościami,
o tym by umieć dostrzec w sobie własne talenty, potrafić je rozwijać, nawet gdy innym wydają się absurdalne,
DLATEGO TEN SERIAL JEST DLA MNIE GENIALNY.... a seks... to tylko tło...
taki dodatkowy smaczek, by każdy znalazł w nim coś dla siebie...
pamiętam jak oglądałam serial "walka o tron" i ktoś na forum zapytał czy w danym odcinku były cycuszki...
no wiesz... są ludzie którzy oglądają serial tylko dla tych cycuszek
Gorzatka_2 --> gratuluje wypowiedzi:)
ujełaś wszystko o czym sama chciałam napisać:D
może dodałabym tylko, że ukazanie w tym serialu miłości dwóch homoseksualistów Lafayetta i Jesusa jest genialne, nie gorszy, a napawa tolerancją:)
Daj spokój ! Ja do tej pory nie umiem im tej sceny wybaczyć. Po tym Eric przestał mi się podobać (pod względem fizycznym). Jakieś to dziwne i na siłę było. Chyba po to, żeby widza zszokować. O wiele lepsi są Lafayette i Jesus. I aktora grającego Jesusa dalej uważam za przystojnego ;D(Erica już też, oczywiście). Ich związek jest naturalny i bardzo fajnie przedstawiony. Nie jest udziwniany i pokazywany w krzywym zwierciadle, jak większość ;]
Jasne, że to było na siłę. Eric kłamał, a kłamstwo średnio mu wychodzi. ;) Ale i tak wyszło to bardziej przekonująco od całego związku Lafayette-Jesus wg mnie. Aktor grający Jesusa owszem jest dosyć przystojny, ale jego gra mnie zupełnie nie przekonuje. Wszystkie ich sceny są trochę drętwe. W zeszłym sezonie mnie usypiały i w tym też.
Taaa, te sceny w sezonie 3 były okropnie nudne, a już szczególnie V-wycieczki. Chyba nie mieli czego tam wcisnąć. Ale nie przeszkadza mi specjalnie gra Kevina jakiegośtam. Nie wybija się jakoś negatywnie na tle innych.Wgl w tym sezonie mają na nich o wielee lepszy pomysł, moim zdaniem ;]
Seks wydaje się być nierozerwalnie związany z motywem wampirycznym. W Draculi Stockera jest ciekawa wymiana zdań kiedy po transfuzji krwi umierającej Lucy jej narzeczony mówi, że w ten sposób stał się jej mężem. Wymiana krwi może być rozumiana jako alegoria stosunku seksualnego, a sam Dracula jako mroczna siła prowadząca do seksualnej deprawacji kobiet. Lucy przemieniona w wampirzycę budzi wstręt zarówno jej narzeczonego jak i pozostałych zebranych by ją unicestwić - traci w ich oczach wszystkie przymioty żywej (uroczej i niewinnej) Lucy, co może stanowić odbicie wstrętu mężczyzn tamtych czasów do kobiet wyzwolonych i rozbudzonych seksualnie, świadomych własnej seksualności i umiejących ją wykorzystać. Razem ze zmianą czasów i poglądu na ludzką sferę seksualną ewoluował też motyw wampiryzmu. Teraz zachwycają nas historie wampirów zakochanych w śmiertelniczkach, którzy muszą walczyć ze sobą by nie spić na śmierć swojej miłości, a więc rozbudzonych seksualnie mężczyzn zakochanych w niewinnych (nieświadomych swojej seksualności) kobietach, którzy muszą walczyć ze sobą by nie posiąść siłą obiektów swoich uczuć. Seks wydaje się więc naturalnym dopełnieniem motywu o wampirach, tym bardziej, że współczesny człowiek ma najczęściej w głębokim poważaniu symbolikę, nawiązania i alegorie i pragnie dostać wszystko na talerzu... i w True Blood dostaje.
A moim zdaniem fajnie ,że jest sex w tym serialu - przecież to ludzkie - za to w pamiętnikach W. jest za grzecznie .Wszyscy sa tacy poukładani...;p A tu jest w wszystko jak w prawdziwym życiu: pożądanie,przyjaźń,zdrada,zabawa,miłość,nienawiść...:)
zauważyliście że w Pamiętnikach prawie w każdym odcinku jest jakaś impreza...