Myślę, że to po prostu niedopatrzenie ze strony autorki książki, ze względu na chęć ukazania wampirzej krwi jako coś normalnego, czyli np narkotyk... bierzesz trochę i odlot..
a ta cala reszta czyli picie w większych ilościach jak np wyżej wspomniana Tara, czy chociażby Sookie, która wyjmowała kołki z ciała Erika, to po prostu musi robić wrażenie i być takim typowym obrazem wampirzych filmów. Ale być może się mylę, bo nie czytałam wszystkich książek, a tam może było to wspomniane, bo w filmie to raczej nie...

Swoją drogą, czemu Sookie nie mogła tych kołków wyciągnąć palcami???:)

Było wpsomniane, że każdy odbiera to innaczej :) A w książce terz było opisane, że kiedy Sooki piła krew fakt podnosiło się jej libido, ale też były inne skutki tego jak np. to że robiła się silniejsza, czy od razu wyklądała korzytsaniej ( bardziej sexownie jak to sama mówiła) jej umysł się jej też bardziej otwierał i umiała bardziej zapanować nad swoją hmm telepatią :) Zależało to też od otoczenia w sumie od wszystkiego, ale zależało tez od osoby pijącej V.

Tak, ale myślę, że The_BiLeK miał raczej na myśli nie sam fakt innych skutków przyjmowania v przez ludzi, tylko to, że wzięty w takich różnych ilościach powinien zabijać... Pomyśl, ze dwie osoby wezmą jakąś tabletkę od bólu. Jednej przejdzie, a druga będzie odczuwać ból nadal, ale zastanów się co będzie jeśli obie wezmą po całym opakowaniu... Ok, spoko wiem, że to fikcja i w ogóle i że na potrzeby serialu czy też książki można by zapomnieć,m ze coś takiego mogłoby się dziać. Chodzi mi tylko o to o co chodziło autorowi postu.

A mnie się wydaje, że to może działać tak: bierzesz mało masz odjazd, bierzesz dużo - stajesz się wampirem w ludzkiej postaci, człowiek staje się baaardzo silny, pewien siebie, rany natychmiast się goją, czyli krew przestaje wpływać w jedynie na umysł a zaczyna na ciało. Takie zauważyłam prawidłowości. Po za tym w filmie Sook ma o wiele więcej "Fary power" niż w książce, może to też wpływa na jej nie poddawanie się. Po za tym, co tu dużo gadać - różnica między Lafayette i Jasonem a Sook i Tarą jest taka, ze obie dziewczyny potrafią nad sobą panować, a panowie po prostu dają czadu...:) Co się stało z L. po tym jak Eric zmusił go do wychłeptania galona krwi ze swojego nadgarstka - zaczął gwałcić krzesło....:) Nie pamiętam, który sezon.

W sumie mam podobne zdanie co suszinka... chodź patrząc na wilki które piły V przecież się od tego uzalezniały.. Zadje mi się że to chodzi tez o psychike danego osobnika.. W sumie na różne tematry można to odbierać

Dokładnie o tym samym wczoraj pomyślałam. Nie czytałam książki, więc moja interpretacja może być "nad", ale wydaje mi się, że z V jest jak z niektórymi narkotykami: potęgują stan, w którym już ktoś się znajduje. Kiedy Jason zażył V był spokojny, z lekka podniecony, to też miał świetne wizje itd., Sookie i Tara piły krew w stanie zagrożenia, pewnie miały wysoki poziom adrenaliny, to też nie miały odlotu, jedynie zagoiły się rany, i podniósł się poziom bojowości:) Jak to już ktoś zauważył na pewno miało to też coś wspólnego z ilością dawki.