PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399264}

Czysta krew

True Blood
2008 - 2014
7,3 75 tys. ocen
7,3 10 1 74707
6,5 8 krytyków
Czysta krew
powrót do forum serialu Czysta krew

Dla mnie Czysta Krew jest najgorsza z 3 najpopularniejszych w tej chwili wampirzych serii . Mówię tutaj o Pamiętnikach Wampirów serialu ( książki nie są zbyt ciekawe) i Sadze Zmierzch (książkach choć filmy nie są najgorsze) . Próbuję przebrnąć przez 1 sezon i cienko mi to idzie .

ocenił(a) serial na 9
lizzie1983

Jeżeli podoba ci się zmierzch (w jakiejkolwiek postaci, książkę czytałem) to w pewien sposób już świadczy to o tobie (uważam że raczej bardzo na niekorzyść).
Żeby lubić całą tą zmierzchową serię trzeba być albo niedojrzałym, albo posiadaczem bardzo złego gustu (albo to i to). Twilight to disco polo literatury.\

Nie oglądaj dalej TB, nie spodoba ci się.
Poza tym takie tematy, nieposiadające żadnych argumentów są totalnie bezsensowne...

Stilnes

Popieram.!!

ocenił(a) serial na 10
Stilnes

Mnie się Czysta krew bardzo podoba... Sagę Zmierzch przeczytałam i sądze że zła nie jest ... ma prawo się komuś podobać... w końcu po to się mówi o różnych gustach :) Są też osoby którzy nie lubią Czystej Krwi zarówno książek jak i serialu , ale to nie powód by mówić że są pozbawieni gustu ;)

ocenił(a) serial na 7
sarah496

Dokładnie. Mimo, że nie podoba mi się postać Belli i błyszczenie się wampirów, to jednak książki Meyer nie są AŻ takie złe. Nie należę do zagorzałych fanów autorki czy filmu, uważam, że są na średnim poziomie - to jest moje zdanie, każdy ma inny gust. Jako odwieczna fanka wampirów musiałam sięgnąć po te pozycje, choćby z czystej ciekawości ;)
Jeśli chodzi o Pamiętniki... to dla mnie jest to najlepsza pozycja ze wszystkich trzech, które lizzie1983 wymieniła. Za książki się nawet nie zabierałam (po przeczytaniu mnóstwa recenzji stwierdziłam, że to musi być straszna tragedia... w porównaniu z pomysłami autorki, ciąża Belli wydaje się prawie normalna ;P), ale serial jest genialny (i nie chodzi tu o żadne "słitaśne" wątki romantyczne, jak ktoś na naszym forum stwierdził, raczej o całokształt).
Co zaś się tyczy Czystej Krwi - taki typ serialu/filmu trzeba po prostu lubić. Ja nie mogłam się przekonać do TB przez pierwsze dwa sezony. Oglądałam dla zasady: zaczęłam, to i skończę ;) W trzecim sezonie jednak wciągnęłam się na maksa i nie mogłam się doczekać każdego nowego odcinka. W przerwach pomiędzy odcinkami przeczytałam całą serię Harris. Pomimo, że serial i książki nie są wysokich lotów, to jednak mają w sobie to coś. Łamią prawie każde możliwe tabu, co czyni TB tak interesującym. Nie dziwi mnie jednak to, że wielu osobom ten serial nie przypadł do gustu. Z moich znajomych większość zniechęciła się po kilku odcinkach (wkurzali się na "plastikowe kły" i zbyt dużą ilością seksu - twórcy na sam początek dali za dużo wszystkiego, dlatego wielu odpadało na początku; teraz na szczęście serial jest lepszy, a kły bardziej realne XD), a część, która dotrwała do końca, zaczęła Czystą Krew po prostu uwielbiać. :)

Bittersweet88

Tak jak już napisałam przed chwilą w temacie "ehmm", żadna z tych książek nie jest literackim arcydziełem. Ale i po takie czasem warto sięgnąć, aby móc docenić książki z tzw. wyższej półki. I wiecie co Wam powiem? Jeśli mam ocenić te trzy pozycje zarówno pod kątek stylu, akcji, pomysłowości, napięcia, dopracowania szczegółów itp itd., to uważam, że w sumie "Zmierzch" wypada najlepiej. Meyer jak na bardzo niedoświadczoną pisarkę ("Zmierzch" to jej debiut) poradziła sobie całkiem nieźle. Każda kolejna część jest napisana coraz lepiej.
Seriale/filmy to już zupełnie inna sprawa. Książki Smith I Harris na tle serialu wypadają dość blado. Co do "Zmierzchu" to filmy są całkiem niezłe. Przede wszystkim mają fantastyczne zdjęcia, bardzo dobre efekty i całkiem nie najgorzej oddają klimat powieści. Do tego aktorzy bardzo dobrze dobrani i dobrze grają. Dla porównania mogę powiedzieć, że bardziej ceniony Harry Potter ma słabszą obsadę.
A co do ludzi, którzy bez zastanowienia atakują "Zmierzch" (nie zawsze nawet czytając książki czy oglądając filmy), to moim zdaniem zwykli malkontenci, uczuleni na wszystko co w domyśle ma target "dla nastolatków".

ocenił(a) serial na 10
pkjm

Może to jeszcze nie Twój czas na ten serial ... Co do Zmierzchu przeczytałam książki i byłam w kinie na każdej części ... nie uważam że jest to dno ale są lepsze filmy niż ta saga ... niestety. Jestem fanką CK bo w tym serialu nic nie jest takie jakie powinno być a w sadze czy w PW od razu wiadomo jak to się skończy ... Dłuuuugooo i szczęśliwie. :)

ocenił(a) serial na 7
yogobelle

Co jak co, ale CK też pewnie się tak skończy - tylko i tutaj i w PW zależy do fanów danej pary: jedni będą happy, że Sookie będzie z Erikiem, a inni, że z Billem (bo z którymś na bank będzie), tak samo w PW: jedni są za Deleną, a inni widzą Elenę ze Stefanem. I w jednym i drugim przypadku, nie jestem w 100% za jedną, jedyną opcją, bo wątki miłosne są tu dla mnie urozmaiceniem (nie jestem po prostu fanką romantyzmu ;)), więc nie obchodzi mnie to, z kim w końcu na końcu będzie główna bohaterka ;P Bardziej skupiam się na innych wątkach i tym, jak wykreowano postaci wampirów :)

Bittersweet88

Ani tu ani tu nie mamy pewności co do happy endu. Co do TB, to nie byłabym taka pewna, że Sookie skończy z wampirem... Znając preferencje Balla do złych zakończeń (w końcu twierdzi, że dobre zakończenia są nudne...), nie zdziwiłabym się gdyby na koniec uśmiercił jedną z głównych postaci i zakończył fabułę całego serialu w najmniej oczekiwanym momencie. Mam więc spore obawy co do TB, ale pozostaje również nadzieja, że cokolwiek się wydarzy, serial zakończy się z klasą :D

ocenił(a) serial na 9
lizzie1983

Ja uważam że jest spoko :) nawet wciąga =)

ocenił(a) serial na 8
lizzie1983

jak można porównywać pamiętniki wampirów i zmierzch do true blood

to jak porównywanie ojca mateusza z the sopranos albo six feet under

true blood to serial genialny, pamiętniki i zmierzch to popłuczynowa masówka dla słodkich nastolatek, które chcą być fajne

ocenił(a) serial na 10
boooyas

ja jakąś super fanka Zmierzchu nie jestem , ale po co obrażać kogoś komu się to podoba ? :) Za to Czystą Krew bardzo lubie

ocenił(a) serial na 7
sarah496

boooyas ja już na pewno nie jestem "słodką nastolatką" ;) a jednak lubię Pamiętniki i to nie dla powodu, dla którego je kocha większość nastolatek (--> trójkąt Stefan-Elena-Damon). A tym bardziej nie uważam za genialne żadnej z wymienionych przez Ciebie wampirzych pozycji, łącznie z TB. Owszem, bardzo lubię VD i TB i uważam je w sumie za najlepsze z seriali o wampirach, ale na tle innych seriali, które namiętnie oglądam, wypadają troszkę blado ;) A wszystko przez to, że trochę ostatnio wampiry mi się już przejadły... Fascynuje się nimi od kiedy byłam dzieckiem i trochę boli mnie to, że obecnie, pomimo przeróżnych otoczek, wszystkie pozycje o nich sprowadzają się do ludzkiej kobiety i zakochanych w niej wampirów... Niemniej jednak Ball, na szczęście, pokazuje część prawdziwego oblicza krwiopijców - oczywiście dopóki na horyzoncie nie pojawi się Sookie ;)

ocenił(a) serial na 5
lizzie1983

Próbuję porównać 3 w tej chwili najbardziej popularne wampirze serie . W TB brakuje mi tego napięcia , które jest w w Pamiętnikach Wampirów i chociaż odrobinę wyodrębnionych drugoplanowych bohaterów jak to jest w Zmierzchu . Czysta Krew jest dla mnie zbyt chaotyczna .

ocenił(a) serial na 9
lizzie1983

po prostu dziewczyno nie ogarniasz.
pozostań przy czymś mniej skomplikowanym.

ocenił(a) serial na 9
Stilnes

Ja przyznam że czytałam wszystkie i zgadzam się "Twilight to disco polo literatury."

gościu wymiatasz!

ocenił(a) serial na 7
lizzie1983

~lizzie1983 nie przejmuj się dzieciaczkami typy stilnes - masz jak najbardziej prawo lubić bardziej Pamiętniki niż True Blood i nijak nie świadczy to o twoim złym guście czy "nieogarnianiu". Bo co tu niby jest do ogarniania? Kompletnie NIC. Zwykły, przyjemny serial, przy oglądaniu którego można się zrelaksować. Najwyraźniej dla kogoś pokroju stilness True Blood to już prawdziwe wyzwanie intelektualne... ;o)

ocenił(a) serial na 8
Puszek Fatalista

Autorko wątku - masz prawo lubić to co lubisz. Ja bardzo lubię True Blood, Zmierzchu nie lubię ale nie będę cię oceniała przez pryzmat tego co oglądasz (jak zrobili to tutaj co poniektórzy tylko po to żeby wyrazić swoją złość na niektóre produkcje - tak btw to jest chore podejście). Zgadzam się z PuszkiemFatalistą. Kompletnie nie zgadzam się z Stilnes bo jego/jej wypowiedź nic nie wnosi oprócz typowej oceny w stylu " Skoro Ja tego nie lubię a Ty to lubisz to jesteś pusta".

lizzie1983

Książki o wampirach nie są dla wymagających czytelników, ale sama lubię poczytać sagę o Sookie- to taka prosta i mało wyrafinowana literatura, ale da się czytać bez zgrzytania zębów. Zmusiłam się żeby doczytać "Zmierzch" do końca- po to właśnie by nikt nie zarzucił mi, że krytykuje coś czego nie znam. Ale czy tak serio, można ocenić jako "niezłą" książkę w której pada wymiana zdań w rodzaju: "Jestem głupią owieczką, która zakochała się w lwie" "Jestem masochistycznym lwem, który zakochał się w owieczce". Mi przy tej tandecie i kiczu po prostu opadło wszystko i nie mówcie, że to kwestia gustu, bo ciężko mi sobie wyobrazić kogoś, kto przeczytał w życiu dobre książki, napisane pięknym językiem, zachwycił się nimi i później delektował się stylem Meyers. Poza tym istnieje taka nauka jak poetyka, by dać narzędzia do obiektywnej oceny tego dziełka.
Zaś serial "Czysta krew" to już rozrywka innej kategorii- dla mnie o klasę wyższa niż te wszystkie sagi, pamiętniki, proste jak budowa cepa ze słodkimi buźkami i różowymi policzkami i rozdziawionymi pyszczkami. Widać rękę Bella- fabuła jest rodem z książki (chociaż oczywiście dużo zmian, często dobrych, często niepotrzebnych), ale ta stylistyka! Jest mroczno, krwawo i seksownie, ale wszystko wzięte w nawias ironii,ekspresyjne i często groteskowe, jak dla mnie serialowa finezja! Bary w małych mieścinkach na południu Stanów, struktura społeczeństwa w stanach takich jak Luizjana, to wdzięczne tło, które rzadko widzimy w serialach.
W związku z tym, nietaktem wydaje mi się porównywanie "True Blood" do "Pamiętnków Wampirów", ale tu nie mówię już kategorycznie bo przyznaje: byłam w stanie obejrzeć jedynie dwa odcinki.

siqlle_2

Ja zaczęłam oglądac ,,Pamiętniki" zaraz po ,, Czystej" i rzeczywiście, pierwsze parę odcinków przynudzało, ale potem akcja się rozkręciła.... napięcie rosło i obecnie obydwa seriale są dla mnie tak samo świetne. A co do Zmierzchu, to cóż, kilka klas niżej....

Ann777

Ok, Ann777, przekonałaś mnie, dam jeszcze jedną szansę "Pamiętnikom", zwłaszcza, że TVN niedawno zaczęło emisję.

siqlle_2

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego ilu ludzi mogłaś obrazić lub przynajmniej urazić swoją wypowiedzią... Zasugerowałaś wyraźnie, że osoby lubiące literaturę o wampirach mają kiepski gust. Ale to jeszcze nic. Wychodzisz ponadto z założenia, że jeśli ktoś lubi "Zmierzch", to zapewne nigdy nie przeczytał żadnej dobrej książki... WTF? Meyer to nie Szekspir - wszyscy o tym wiemy, ale na litość boską, ta kobieta osiągnęła ogromny sukces i gdyby rzeczywiście wydała kompletną, literacką porażkę, to nawet dobra reklama by jej nie pomogła. Meyer miała niezwykle oryginalny pomysł. Napisała książkę o wampirach całkowicie modyfikując ich dotychczasowy wizerunek. Dużo osób śmieje się ze świecącego w Słońcu Edwarda i wielu innych atrybutów, które posiadają lub których nie posiadają wampiry w "Zmierzchu", ale to moim zdaniem czyni je szczególnie atrakcyjnymi i oryginalnymi. Książka pomimo wielu zastrzeżeń ma w sobie to COŚ, co sprawia, że (przynajmniej dla mnie) większość mankamentów odchodzi w cień. I owszem, uważam, że to NIEZŁA książka, miła, lekka i przyjemna. I tak jak napisałam wyżej, warto i po taką literaturę sięgnąć, aby móc docenić lepsze książki.
A pani Harris może i styl ma lepszy, ale niestety jej powieści są niedopracowane i popełnia w nich sporo błędów stricte logicznych.
Wracając jeszcze na początek - stwierdziłaś, że książki o wampirach nie są dla wymagających czytelników. "Zmierzch" bardzo zmienił sposób postrzegania tego typu literatury. Niestety na gorsze, ale bez wątpienia jest sporo dobrych książek o wampirach, chociażby "Dracula" Strokera czy "Wywiad z wampirem" Rice, które nijak mają się do "Zmierzchu".

pkjm

Po pierwsze: w Twojej wypowiedzi jest trochę niepokojące założenie, że popularne=dobre. Najwięcej Polaków ogląda, czy tam oglądało wieczorami "M jak miłość". Więc to musi być dobre. Wg mnie nie tak funkcjonuje ten mechanizm, nie mówię, że wszystko co popularne jest złe, a wszystko co niszowe jest świetne, ale sukces ksiązki, filmu czy serialu nie zależy, niestety, od jakości. Po drugie: nigdy nie twierdziłam, że kto czyta dobre książki nie polubi "Zmierzchu", czytaj uważnie. Napisałam, że nie będzie delektował się jego językiem. Można lubić wspomniane "M jak Miłość" nawet jeśli oglądasz Felliniego, czy może bliżej gatunkowo, seriale pokroju "Mad Mena" czy "The Wire". Ale oglądając trochę filmów najwyższej jakości, nie możesz z przekonaniem twierdzić, że "M jak miłość" jest dobrze zrealizowane. Po trzecie:Pal licho fabułę "Zmierzchu" (i tak nadal uważam, że rodem z Harlequina), ale język i styl na Boga!

siqlle_2

Nie wszystko co dobre jest popularne. Inną kwestią są filmy i seriale, nieco inaczej należy tu potraktować książki. Współcześnie ludzie raczej mało czytają i naprawdę trudno jest niektórych zachęcić do przeczytania choćby 10-stronicowej broszurki. Jeśli jakaś książka odnosi tak spektakularny sukces, to coś musi w niej być.
Gdy fabuła jest ciekawa i interesująco rozwinięta, to jestem w stanie przymknąć oko na słabszy język, a nawet drobne logiczne błędy czy niedopatrzenia.
Co do harlequinów - próbowałam kiedyś przebrnąć przez dwie tego typu książki, ale niestety nie byłam w stanie. Myślę, więc że ze "Zmierzchem" chyba nie jest aż tak źle...

pkjm

Nie rozumiem tego rozgraniczenia. Automatycznie uznajesz każdą popularną książkę za dobrą, bo ludzie dzięki temu czytają? Harlequiny też są popularne i czytane, więc wg Twojej kwalifikacji są jednak na poziomie "Zmierzchu". Moim zdaniem literatura, film, teatr, muzyka są dla ludzi. Mają nas wzruszać, poruszać, bawić, uczyć, zmuszać do myślenia w zależności od naszych potrzeb. Wiadomo, że na wakacje nie spakuje do walizki Kierkegaarda i Derridy. Poszukam książki lekkiej i przyjemnej. Mój problem ze "Zmierzchem" jest taki, że jest on lekki, ale nie przyjemny. Przykładowe zdania, które te przytoczyłam, te o owieczce i lwie są po prostu brzydkie, kiczowate i nie są odosobnione- tam roi się od takich banałów. Poczucie estetyki uniemożliwia mi czerpanie przyjemności z tej prostej historyjki. I nie zgadzam się do końca z tezą, że o gustach się nie dyskutuje. Można lubić pewne rzeczy, nawet te nie najlepszej jakości (ja mam np. słabość do komedii romantycznych i zawsze obejrzę taki przeciętny film z przyjemnością), ale nie można być ślepym na ich wady i mankamenty i nadawać im większej wartości niż w rzeczywistości (gdybym ja w swojej sympatii zaczęła uważać, że np. "Brzydka prawda" jest lepsza niż "W samo południe", bo nie lubię westernów). Mam zdolności analityczne, potrafię obiektywnie spojrzeć na scenariusz, grę aktorską, reżyserię i mimo że bardzo miło spędziłam czas w kinie, to zdaję sobie sprawę, że to nie jest dobry film.

siqlle_2

Jeśli ktoś kto zazwyczaj nie czyta książek, bo ich nie lubi, nudzą go itp., sięgnie po "Zmierzch" i połknie bez przeszkód wszystkie 4 tomy, to bez wątpienia książka musi mieć w sobie coś interesującego. Nie jest to równoznaczne z tym, że jest dobra (powtarzam, że absolutnie nie twierdze, że popularna=dobra).
Chociaż potrafię również obiektywnie ocenić (dasz wiarę?), to subiektywnie rzecz biorąc - fabuła jest dla mnie najważniejsza i nie chodzi tu o to, aby być ślepym na wady. Pewne mankamenty przy ciekawej fabule nie są dla mnie aż tak istotne. Widocznie nie mam bardzo wysokiego poczucia estetyki. No cóż, lektura "Zmierzchu" była dla mnie przyjemna i muszę z tym jakoś żyć :D

pkjm

Podzielę to na dwa posty, bo nie wiem, czy są tu jakieś ograniczenia miejsca :) "Zmierzch" ma słabą fabułę (nie wiem, co widzisz w niej interesującego, może wyjaśnij na konkretnych przykładach), bardzo płaskie postacie, które wydają mi się wycięte z jakiegoś szablonu- tu Harris bije Meyer na głowę i fatalny styl. Jeżeli ktoś mi powie, że owszem, to jest mierna literatura, ale on i tak lubi to poczytać- to okej, tutaj naprawdę "o gustach się nie dyskutuje". Ale jeśli ktoś mi mówi, że on to lubi poczytać, więc to jest dobra literatura- to przykro mi, ale odczytuje to jako prowokację do dyskusji.

ocenił(a) serial na 8
lizzie1983

No, pamiętniki Wampirów i Zmierzch mają nieco inny klimat. Ten w Czystej Krwi najwidoczniej nie jest dla Ciebie. Ale ja mimo wszystko polecam)

lizzie1983

a ja mam pytanie ;-) Czy może mi ktoś powiedzieć z ilu książek składa się seria Czysta krew?
Znalazłam na razie 3:

1. Martwy aż do zmroku
2. Martwi w Dallas
3. Klub umarłych

jeszcze żadnej z nich nie przeczytałam, ale zastanawiam się w której części Eric traci pamięć? (bo ktoś tu wspominał na forum o tym ;)
no i czy książka bardzo różni się od serialu? Przeczytałam Pamiętniki Wampirów i oglądam serial, ale książka i serial to praktycznie zupełnie coś innego... Jak to wygląda w Czystej Krwi?

justin_x17

Części jest 10 i powstają nowe. W maju pojawi się 11 i zaplanowane są już dwie następne, czyli w sumie będzie ich 13. Przy czym nie wiadomo czy seria zakończy się na tej 13. !!!! SPOILER !!!! Eric traci pamięć w czwartej.
Książka moim zdaniem nie różni się od serialu aż tak mocno jak w przypadku Pamiętników, ale im dalej tym więcej odstępstw.