a skończył nieciekawie. Który rodzic zrezygnuje z odzyskania dziecka? Że niby będzie mu lepiej u obcej osoby mieszkającej w domu samotnej matki? No i bohaterka oszukana przez zakonnice decyduje się na wyjazd do domu sygnowanym chrześcijańskim krzyżem? Nierealne to . Szkoda.
Na początku ostatniego odcinka nasz główny bohater przygląda się polskim rodzicom, którzy muszą oddać dziecko do biologicznej matki... Widząc reakcje rodziców, a tym bardziej dziecka zdaje sobie sprawę, że nie chce tego fundować swojej córce. Dla mnie to było jak najbardziej realne.