8,5 2,0 tys. ocen
8,5 10 1 2031
Daleui yeonin bobogyeongsim: Ryeo
powrót do forum serialu Daleui yeonin bobogyeongsim: Ryeo

Jest to moja pierwsza obejrzana drama i dla mnie serial miał swoje wzloty i upadki. Przez pierwsze odcinki nie mogłam się odkleić od komputera, serial zapowiadał się bardzo fajnie. i bardzo podobała mi się relacja pomiędzy Wook Wangiem i Hae Soo. To im kibicowałam od pierwszych odcinków, miałam nadzieję, że koniec końców będą razem. To ich relacja była budowana od początku serialu i moim zdaniem związek Hae Soo i Wang So wziął się jakby z nikąd, w sumie na początku był mi całkowicie obojętny, bo to na sceny z Wookiem dalej czekałam.
Ciężko w ogólnie oceniać ten serial jako całość, bo dla mnie pierwsze 10 odcinków jest w zupełnie innym klimacie i o zupełnie czym innym niż 10 kolejnych. Pierwsze 10 odcinków jest lekkie, główna bohaterka ciągle się śmieje, bardzo przyjemnie się go ogląda. Pokazywane jest życie głównej bohaterki w pałacu i to jak książęta jeden po drugim tracą dla niej głowę. Kolejne 10 za to jest Koreańską wersję gry o tron. Serial zostaje obładowany negatywnymi emocjami i smutkiem i wywraca się o 180 stopni. Główna bohaterka staje się zupełnie inną osobą- z ciągle uśmiechniętej dziewczyny zmienia się w chodzące nieszczęście- ale można to jeszcze zrozumieć, bo została doświadczona przez życie. Postacie które lubiłam od samego początku i które miały wykreowany pewien charakter okazują się zupełnie innymi ludźmi i sama fabuła już nie jest taka lekka.
Nie mogę powiedzieć, że serial był dla mnie zły, bo nie był, ale gdzieś po 15 odcinku zaczął mnie męczyć i zastanawiałam się czy nie przestać go oglądać. W każdym razie wytrwałam do końca i nawet wylałam kilka łez przy ostatnim odcinku, ale to tyle. Serial dla mnie jest fajny, można obejrzeć, ale nie jest on moim ulubieńcem i wątpię bym do niego powróciła.
Oczywiście jest to tylko moja opinia, rozumiem, że serial może skraść serce, ale mnie nie powalił.

ocenił(a) serial na 10
hana____

Miałam dokładnie odwrotnie w kwestii relacji - od samego początku bardzo kibicowałam czwartemu księciu i mocno mnie irytowało kiedy wyglądało na to, że Soo jednak zwiąże się z ósmym ;)