Wow, przyznam szczerze, że odcinek nieźle przyfasolil mi w twarz, backstory Akrobatki to prawdziwy majstersztyk, nie tyle historia, która sama w sobie porusza najtwardsze serca, co cala ta scena jest zrobiona tak genialnie, że szczęka opada, oczy się pocą i nagle dociera do ciebie, że nie masz do czynienia z jakimś „fajnym śmiesznym anime z fajnymi scenami akcji”, a z czymś o wiele więcej. No no, jestem pod wrażeniem. Akcja, humor i kreska też super, żeby nie było.