Liczyłem na dobrą komedię akcji w postapokaliptyczno - podwodnym świecie. Akcja jakaś teoretycznie jest, ale wybitnie nieciekawa. Humor? Owszem, ale na poziomie "rzygające dziecko". Fabuła? Nieciekawa, przeładowana przewidywalnymi do bólu wypełniaczami... Postaci? Sztuczne i wybrakowane, nikogo nie da się polubić. Co jest więc OK? Grafika, muzyka, unoszący się jakiś taki ciekawy oceaniczno - wakacyjny klimat (dziwne do opisania ale kto oglądał chyba zrozumie), no i momentami mimo wszystko ogląda się przyjemnie.